Suicide Squad radzi sobie na PC gorzej niż... Marvel’s Avengers
Marvel pokonał DC.
Za nami weekend, więc z większą dozą wiarygodności można ocenić premierowe zainteresowanie Suicide Squad: Kill the Justice League, przynajmniej na Steamie. Nie jest zbyt dobrze.
Kontrowersyjna gra-usługa od studia Rocksteady w szczytowym momencie przyciągnęła bowiem 13,4 tysiąca graczy. Liczbę porównać można choćby z Marvel's Avengers, które na początku września 2020 roku dotarło do znacznie wyższego pułapu - 31,1 tysiąca. To prawie dwa razy więcej.
Avengers błyskawicznie spadło z tego poziomu, gdy okazało się już, że rozgrywka nie jest do końca interesująca. Wydaje się jednak, że ta pozycja przynajmniej przed premierą spotykała się z nieco większym entuzjazmem, podczas gdy w przypadku Suicide Squad było chyba na odwrót - spodziewano się katastrofy, a wyszło średnio.
Nie znamy wyników z konsol, więc obraz sytuacji nie jest do końca wiarygodny. Wiele wskazuje jednak na to, że produkcja Rocksteady także może szybko tracić graczy - kampania fabularna jest krótka, a atrakcje endgame raczej mało interesujące.
Tymczasem pierwszy sezon aktualizacji Suicide Squad rozpocznie się w marcu, wprowadzając między innymi Jokera jako nową postać do wyboru. Deweloperzy stawiają też na wyjątkowo „hojne” podejście do przepustek sezonowych, ale czas pokaże, czy wszystko to wystarczy, by zatrzymać graczy, czy też tytuł skończy podobnie do Marvel's Avengers.
Dyrektor generalny działu gier w Warner Bros. - JB Perrette - mówił jeszcze w ubiegłym miesiącu, że chce więcej niż „jednego hitu co trzy czy cztery lata”, a raczej produkcji, którą są „zawsze włączone”. Kto wie, czy losy Legionu Samobójców nie skłonią do weryfikacji planów.