Super Mario Run debiutuje na iOS, ale co z Androidem?
Kwestia bezpieczeństwa.
Super Mario Run zadebiutowało wczoraj na urządzeniach mobilnych z systemem operacyjnym iOS. Posiadacze sprzętu napędzanego Androidem muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość.
Jak informuje serwis Polygon, wiemy jedynie, że premierę zaplanowano na przyszły rok, a więcej informacji na temat wersji popularniejszej z punktu widzenia polskiego gracza poznamy „w przyszłości”.
Shigeru Miyamoto tłumaczył decyzję o postawieniu na iOS w jednym z ostatnich wywiadów, w którym mówił także o konieczności stałego połączenia z siecią podczas grania. Problemem jest piractwo, wszechobecne na systemie od Google.
- Element bezpieczeństwa to jeden z czynników stojących za premierą w pierwszej kolejności i iPhone'ach oraz iOS - tłumaczył w rozmowie z serwisem Mashable.
- Jest to [stałe połączenie z siecią] więc wymóg wbudowany po to, by wspierać bezpieczeństwo i elementy łączące trzy tryby rozgrywki - dodał.
Wspominane opcje zabawy w Super Mario Run to standardowa kampania World Tour, w której celem jest oczywiście uratowanie księżniczki. Łącznie otrzymujemy 24 poziomy w 6 światach, różniących się stylem oprawy.
W Toad Rally staramy się pobić najlepsze wyniki naszych znajomych, ustalane w szeregu wyzwań. Zdobyte punkty przeznaczamy na rozwój własnej „bazy” - to ostatni tryb.
Rozgrywka przypomina popularne mobilne produkcje z Raymanem - Mario biegnie w prawo, a gracz musi stukać w ekran, by bohater skakał. Postać sięgnie tym wyżej, im dłużej przytrzymamy palec w miejscu.
Wersję testową Super Mario Run pobrać można za darmo, by sprawdzić trzy pierwsze poziomy, fragment walki z bossem i rzucić okiem na dwie pozostałe opcje zabawy.
Za pełną wersję musimy już zapłacić 10 euro (ok. 45 zł).