Świat abonamentów i DLC wkracza do aut. Mercedes szykuje MB.OS

Rewolucja w świecie motoryzacji dotyczy najwyraźniej nie tylko przejścia na elektryczne pojazdy, ale także dodatkowych źródeł przychodów, jakich szukają producenci takich samochodów.

Kwestia subskrypcji na podgrzewane fotele w autach BMW to już żadna nowość, podobnie jak lepsze przyśpieszenie za opłatą w Mercedesach za ponad pół miliona złotych. Właśnie ta druga firma wydaje się stawiać duży nacisk na dodatki, które do złudzenia przypominają DLC i transakcje cyfrowe ze świata gier.

Niemiecka korporacja pochwaliła się podczas specjalnej konferencji, że razem z Nvidią, Luminar i Google szykuje MB.OS, co jest skrótem od Mercedes-Benz Operating System. Pierwszy partner zapewni oprogramowanie i układy scalone Orin, na bazie których powstanie Mercedes Modular Architecture (MMA), Modułowa Architektura Mercedesa.

Luminar i Google dostaną mniejsze role, zapewniając technologię LiDAR oraz mapy do nawigacji, włącznie ze stale aktualizowanymi informacjami na temat interesujących punktów i wydarzeń. MB.OS ma być otwarty dla wszystkich zainteresowanych, a podczas konferencji mówiono między innymi o TikToku, Zoomie oraz Angry Birds.

Brzmi dobrze, ale Mercedes nie kryje się z faktem, że część szykowanych funkcji sprzedawanych będzie za dodatkową opłatą - jednorazową lub w formie abonamentów. Już teraz ujawniono kilka pakietów, jak MB.Connect, łączący nawigację, rozrywkę i komunikację.

Idąc dalej, MB.Charge zapewni dostęp do dedykowanych stacji ładowania budowanych przez Mercedesa. Aplikacje i aktualizacje będzie można kupować i pobierać prosto z poziomu konsoli środkowej w samochodzie (za który oczywiście zapłacimy najpierw setki tysięcy euro)!

„Firma jest przekonana, że to strategiczne podejście do rozwoju oprogramowania i sprzętu będzie podstawą długoterminowych przychodów, a także dodatkowych zysków” - wyjaśnia Mercedes. Jak dodano, pakiety w stylu MB.Connect powinny przynieść nawet 5 mln euro przychodów do końca 2025 roku.