Świat Final Fantasy 16 będzie piękny. Trailer prezentuje widoki
Wycieczka krajoznawcza.
Square Enix podzieliło się materiałem wideo z przeróżnymi krajobrazami z nadchodzącego Final Fantasy 16, oferując najlepszą jak na razie okazję, by zapoznać się ze światem Valisthea.
Otrzymujemy prawie dwie minuty ujęć. Są skaliste szczyty, wielkie wodospady, bagna pod mostem, śmiganie na grzbiecie chorobo, średniowieczne targowiska skąpane w słońcu, bujne lasy, krystalicznie czyste rzeki w tropikach, bujne pola uprawne z wiatrakami, opuszczone ruiny, pustynie, piesek, zamczyska, wulkany i tak dalej. Wszystko, czego potrzeba w świecie fantasy.
Jak na Final Fantasy przystało, nie może zabraknąć także kryształów. Najnowsza odsłona słynnej serii obejmuje sześć zróżnicowanych krain, a każda ma jednego „Dominującego” lidera, władającego mocą przyzywania summonów, dobrze znanych wszystkim miłośnikom cyklu.
Miejscem akcji jest wspomniana Valisthea, czyli kraina, którą opanować chcą przeróżne rywalizujące stronnictwa. Trochę w stylu World of Warcraft, świat dzieli się na dwa kontynenty: Ash oraz Storm. Zamieszkują je ludzie zwani właśnie Dominantami, a więc posiadający umiejętność przyzywania Eikonów.
Głównym bohaterem jest Clive Rosfield, który wkracza na „mroczną i niebezpieczną ścieżkę zemsty”. Nasze heros pochodzi z Wielkiego Księstwa Rosarii, jednego z sześciu głównych państw, jakie zwiedzimy w Final Fantasy 16. Jak to często bywa, brak pewnego surowca prowadzi do konfliktu na globalną skalę, angażującego także Święte Imperium Sanbreque i Republikę Dhalmekian na kontynencie Storm, a także Królestwo Waloed na Ashu.
Pomiędzy kontynentami znajduje się nieco bardziej neutralne Crystalline Dominion, a do tego dochodzi jeszcze wyspiarskie Żelazne Królestwo, odizolowane i posługujące się własnym językiem. Premiera 22 czerwca - wyłącznie na PS5, ale po raz pieerwszy także w polskiej wersji językowej.