Szalony fan Skyrima z Polski przeszedł grę na 100%. Zrobił w niej wszystko, co tylko możliwe
A jego postać ma 1337 poziom.
Nastał historyczny moment dla społeczności The Elder Scrolls. Jeden z oddanych fanów naprawdę przeszedł Skyrima, wyczerpując do granic możliwości wszystko, co ten tytuł ma do zaoferowania. Uzyskał też szokująco wysoki, 1337 poziom postaci bez pomocy żadnych modów i cheatów.
Pawelos4, bo o nim mowa, dokonał czegoś, na co zwykłym śmiertelnikom nie starczyłoby ani cierpliwości, ani czasu. Co znaczy, że naprawdę przeszedł grę? To, że nie tylko odkrył każdą lokację na mapie i ukończył każdego, nawet najmniejszego questa, ale zdobył każdą możliwą zdolność i maksymalnie ją rozwinął oraz... zdobył wszystkie przedmioty, które zostały dodane do gry przez deweloperów. Mowa o broniach, zbrojach, kluczach, jedzeniu, napojach, biżuterii, książkach i każdym innym rodzaju obiektów.
Kupił i umeblował też wszystkie domy, nauczył się wszystkich typów zaklinania, przeczytał wszystkie notatki, poznał wszystkie efekty mikstur, nauczył się wszystkich receptur... Lista ciągnie się jeszcze długo, ale możecie ją zobaczyć na stronie NexusMods, gdzie Pawelos wrzucił zapis swojego imponującego stanu gry do pobrania dla wszystkich chętnych. Dokumentację wszystkich zdobyczy możecie z kolei zobaczyć w powyższym materiale.
Innymi słowy, wszystko, co można zrobić i zdobyć w tej grze, Pawelos4 zrobił i zdobył, i to bez wspomagaczy. Jest właściwie bogiem: ma zdrowie na poziomie 7000, magię równą 4360 i 2300 punktów energii. Nie ma żadnego builda, bo potrafi wszystko. Nawet skok z wysokiego klifu nie jest w stanie zabić jego postaci:
Jeśli pseudonim Pawelos wydawał Wam się całkiem znajomo brzmiący, to przeczucie Was nie myliło: gracz pochodzi z Polski, co ujawniają jego dawne pseudonimy na Steamie oraz profil na Nexus Mods.
Pawelos dokonał omawianego osiągnięcia już na początku lutego, ale dopiero teraz temat obiegł sieć. Niektórzy zarzucają graczowi pewne nieścisłości i punktują brakujące elementy w rzekomo stuprocentowych statystykach, ale twierdzi on, że jeśli czegoś brakuje, to jest to wina gry błędnie śledzącej osiągnięcia.
„Spędziłem niezliczone godziny na wiki i forach Skyrim, aby upewnić się, że NICZEGO mi nie brakuje” - tłumaczy Pawelos. „Nie ma sposobu, aby w jakikolwiek sposób stworzyć zapis lepszy niż ten. Zrobiłem wszystko, zdobyłem nieosiągnięty do tej pory poziom, zebrałem i zachowałem każdy przedmiot w grze w jego najsilniejszej wersji”.
„Chociaż pokazuję swoje statystyki w filmie, traktujcie je z przymrużeniem oka, bo śledziłem własną listę (3 encyklopedie Skyrim, kilka filmów na YT i wiele postów na forach), aby ukończyć każdą jedną rzecz w tej grze i jestem pewny, że każda możliwa rzecz została ukończona. Jeśli czegoś brakuje w statystykach, gra nie śledziła ich poprawnie”.
Jeśli chodzi o poziom postaci, to punktem startowym techniki opracowanej przez Pawelosa był level 116. „Farmienie” do 1337 poziomu zajęto 43 godziny i obejmowało... stanie w miejscu i wielokrotne rzucanie czaru iluzji, przy czym odpowiednie akcesoria pozwoliły obniżyć koszt many do zera. Łącznie gracz spędził nad tym 80 sesji z przerwami. Twierdzi, że zazwyczaj jednocześnie oglądał coś na Netflixie, smartfonie lub laptopie.
Cały ten proces nagrał i także opublikował w sieci - wideo umieszczamy powyżej. Szalony fan Skyrima musiał jednak czterokrotnie przyspieszyć prędkość, bo oryginalne nagranie nie zmieściłoby się na YouTube. „Możecie ustawić prędkość na 0.25, by doświadczyć tego w czasie rzeczywistym” - podpowiada Pawelos.