Skip to main content

Szef Epic Games do Gabe’a Newella: „Jesteście dupkami”. Kłótnia o prowizję na Steamie

Reakcja Valve: „You mad bro?”.

Dokumenty złożone w związku z jedną z toczących się przeciwko Valve spraw sądowych ujawniają treść ciekawej wiadomości email, jaką szef Epic Games - Tim Sweeney - wysłał do Gabe Newella, wyraźnie niezadowolony z prowizji pobieranej przez popularną platformę.

Jak opisuje serwis GameDiscoverCo, wśród uczestników wymiany są wspomniani Sweeney oraz Newell, a także Scott Lynch (dyrektor operacyjny Valve) oraz Erik Johnson (menedżer projektu Steama).

Akcja toczy się w 2017 roku, gdy do sieci wyciekły wiadomości z zamkniętego forum dla deweloperów na Steamie, gdzie Johnson napisał - błędnie, jak szybko sprostowano - że Steam może zacząć ograniczać klucze rozdawane twórcom, jeśli ci chcą sprzedawać swoje tytuły w innych sklepach czy rozdać znajomym.

12 sierpnia Newell wystosował email do Sweeneya, który komentował temat w sieci. „Czy zrobiliśmy coś, co cię zirytowało? Zgadujemy, że może chodzić o publiczną głupotę Seana Jenkinsa - napisał szef Valve.

Sweeney odparł, że wcale nie jest poirytowany. Co więcej, nie ma nawet pojęcia, kim jest Jenkins. Szybko przeszedł jednak na temat 30-procentowej prowizji, którą Valve pobiera od każdej sprzedaży na Steamie.

Tymczasem nic nie powstrzyma sprzedażyZobacz na YouTube

„Na początku [takie prowizje] miały uzasadnienie, ale obecnie skala jest dużo większa, a koszty operacyjne spadły, podczas gdy liczba kolejnych premier jest tak wysoka, że krótki marketing czy możliwość pozyskania użytkowników generowane przez sklep są nieproporcjonalnie niskie w porównaniu z tą opłatą” - zauważa szef Epic Games.

Pisząc w skrócie, wartość generowana przez publikację na Steamie jest niższa niż 30-procentowa prowizja, którą trzeba zapłacić.

„Obecnie wy dupki mówicie światu, że silni i potężni dostają specjalne warunki, podczas gdy 30 procent jest dla tych małych” - pisze Sweeney, mając na myśli fakt, że prowizja zmniejsza się po osiągnięciu określonego pułapu przychodów przez wydawcę. Jak na szefa Epic Games przystało, nie mogło zabraknąć też wzmianki o Apple, które wydaje się być prawdziwą kością niezgody.

„Wszystkich nas czeka długotrwała bitwa, jeśli Apple będzie próbowało utrzymać swój monopol i 30-procentową prowizję poprzez zawieranie zawieranie zakulisowych umów z dużymi wydawcami, by ich uciszyć” - ciągnie szef Epic. „Dlaczego nie dać WSZYSTKIM deweloperom lepszej oferty? Jaki jest lepszy sposób na sprawne przekonanie Apple, że ich model jest całkowicie nie do podtrzymania?”.

Interesująca jest zapewne także reakcja Valve na ten wywód. Scott Lynch przekazał bowiem wiadomość dalej do Gabe’a Newella i Erika Johnsona, okraszając całość krótkim komentarzem: „You mad bro?”.

Zobacz także