Skip to main content

Szef Epic Games uważa, że Microsoft może sabotować Steam

Aktualizacja: Reakcja Microsoftu.

Aktualizacja (28.07.2016): Microsoft zdecydował się odpowiedzieć na krytykę Tima Sweeneya. Wystosowano przyjazny i dyplomatyczny komunikat, zapewniający o otwartości Uniwersalnej Platformy Windows.

„Tim to szanowana osoba w świecie gier wideo i cenimy jego opinię” - napisano w oświadczeniu dla Game Informera.

„Uniwersalna Platforma Windows to w pełni otwarty ekosystem, dostępny dla każdego dewelopera i wspierający każdy sklep. To początek drogi i zdajemy sobie sprawę, że zostało sporo pracy do zrobienia, ale chcemy uczynić Windows najlepszą platformą do tworzenia gier, bez względu na stosowaną technologię.”

***

Oryginalna wiadomość (26.07.2016): Dyrektor generalny Epic Games - Tim Sweeney - nie od dzisiaj znany jest jako zaangażowany przeciwnik Microsoftu. W marcu szeroko krytykował pomysł na Uniwersalną Platformę Windows, a teraz zasugerował, że firma z Redmond może w przyszłości celowo pogarszać działanie Steama na Windows 10.

- Ryzyko polega na tym, że Microsoft wyeliminuje aplikacje Win32, jeśli przekona wszystkich do stosowania UWP - mówi zasłużony deweloper w rozmowie z magazynem Edge (dzięki, WCCFTech).

- A jeśli do tego dojdzie, to zostanie już tylko mały krok do zmuszenia wszystkich aplikacji i gier do dystrybucji w Windows Store. Gdy do tego dojdzie, PC stanie się zamkniętą platformą.

Sweeney w nieco paranoidalnym nastroju dodaje następnie, że Microsoft może publikować łatki pogorszające działanie Steama, by wyeliminować największego konkurenta.

- To nie stanie się w jeden dzień, ale za pomocą serii sprytnych manewrów - wyjaśnia. - Coraz trudniej będzie włączać starsze aplikacje, a Microsoft będzie jedynym źródłem tych nowych.

- Powoli, przez pięć lat, będą łatać Windows 10, by Steam działał gorzej. Nigdy kompletnie go nie zepsują, ale będą kontynuować, aż za pięć lat wszyscy będą mieli dość, a Windows Store będzie idealną alternatywą.

- To samo zrobili z konkurencją w innych obszarach. To samo dzieje się ze Steamem, lecz dopiero teraz staje się widoczne - dodaje Sweeney, nie podając niestety żadnych przykładów.

Deweloper przyznał na Twitterze, że nie widział jeszcze ostatecznej wersji kontrowersyjnego artykułu - choć od czasu rozmowy z autorem nic w jego poglądach się nie zmieniło.

Trzeba jednak przyznać, że stosunek Sweeneya do Microsoftu i Windows 10 przybiera już kształt małej krucjaty. Tymczasem jeszcze kilka lat temu obie Epic Games chętnie współpracowało z producentem Xboksów, tworząc serię Gears of War.

Zobacz także