Skip to main content

Szef Microsoftu chwali się wynikami na PlayStation, podczas gdy konsole Xbox sprzedają się coraz słabiej

Multiplatformowa przyszłość.

Rzut oka na wyniki sprzedaży konsol Xbox tłumaczy, dlaczego Microsoft w coraz większym stopniu stawia na multiplatformowe podejście.

Amerykańska korporacja opublikowała wyniki za 3. kwartał fiskalny (okres od początku roku do końca marca). Informacje są na pierwszy rzut oka bardzo dobre, ponieważ przychody wzrosły aż o 51 procent w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.

To jednak tylko pozory, ponieważ aż za 55 procent tego wzrostu odpowiadało dodanie pieniędzy wypracowanych przez Activision Blizzard. Gdyby nie to, rezultaty wynosiłyby 4 procent - ale na minusie. Dział gier i usług wzrósł za to o 62 procent, ale - ponownie - 61 proc. z tej sumy to efekt przejęcia.

Następny punkt na slajdzie opisującym kwartalne wyniki ujawnia większy problem, w którym Activision Blizzard nie pomoże. Dział sprzętu - a więc konsol - wygenerował wyniki słabsze o 30 procent niż w 3. kwartale ubiegłego roku.

Zobacz na YouTube

Co gorsza, to tylko kontynuacja trendu, ponieważ w kwietniu 2023 roku także informowano o spadku w segmencie hardware, w porównaniu z pierwszymi miesiącami 2022 roku. Wtedy także było to 30 procent mniej.

Nie powinno więc dziwić, że trwa poszukiwanie innych źródeł przychodów dla gier wydawanych przez Microsoft. Pierwsza „fala” multiplatformowych premier objęła Grounded, Pentiment, Hi-Fi Rush oraz Sea of Thieves.

„Rozszerzamy nasze gry na nowe platformy, po raz pierwszy przenosząc cztery z naszych ulubionych pozycji na Nintendo Switch i Sony PlayStation” - mówił dyrektor generalny Satya Nadella podczas konferencji z inwestorami, cytowany przez Toma Warrena z The Verge.

Proces idzie całkiem dobrze: „Dość powiedzieć, że na początku obecnego miesiąca mieliśmy 7 gier wśród 25 najlepiej sprzedających się tytułów w PlayStation Store, więcej niż jakikolwiek inny wydawca” - dodał szef Microsoftu.

Zobacz także