Szersze spojrzenie na kampanię Doom
Sporo broni, brak ładowania.
W obliczu krytyki trybu wieloosobowego strzelanki Doom to właśnie kampania fabularna z eksterminacją demonów może zainteresować większą liczbę graczy. Twórcy pokazali ten element produkcji podczas niedawnej transmisji na żywo.
Dyrektor kreatywny Hugo Martin i producent wykonawczy Marty Stratton ukończyli kilka etapów, co pozwoliło wychwycić garść interesujących detali.
Zgodnie z tradycją serii, dostępnej broni nie musimy przeładowywać, a zebraną amunicję możemy wykorzystać za pomocą jednego - długiego - wciśnięcia przycisku strzału.
Jednocześnie postać przenosi spory arsenał, a interesującą nas pukawkę wskazujemy za pośrednictwem specjalnego koła wyboru. To pozwala zastanawiać się, dlaczego na identyczne rozwiązanie nie zdecydowano się w trybie sieciowym, stawiającym na z góry ustalone pakiety uzbrojenia.
Zobacz: Doom - Recenzja
Broń możemy dodatkowo modyfikować za pomocą specjalnych gadżetów, na dobrą sprawę dublujących możliwości bohatera w kwestii prowadzenia ognia.
Nasz space marine wydaje się też być bardziej zręczny, bez problemów wskakując i podciągając się na krawędziach obiektów.
Nie brakuje efektownych i brutalnych ciosów kończących, zapewniających chwilową niewrażliwość na ataki, a także nagrodę w postaci większej puli amunicji i punktów zdrowia, „wyskakujących” z pokonanego wroga.
Do wielokrotnego kończenia kampanii zachęcać będą dodatkowe wyzwania, jak zabicie 20 demonów za pomocą eksplozji innego demona. Do tego liczne znajdźki, w postaci dzienników dźwiękowych czy danych wywiadowczych.
Doom ukaże się 13 maja na PC, PlayStation 4 i Xbox One. Poniżej zapis pokazu: