Skip to main content

Szōgun - zakończenie: co się wydarzyło, wyjaśnienie

Jak kończy się historia Blackthorne'a i Toranagi.

„Szōgun” to inspirowana prawdziwą historią, przepełniona politycznymi intrygami opowieść o XVII-wiecznej Japonii. W tym miejscu wyjaśniamy, co wydarzyło się w zakończeniu serialu, na czym polegał plan Toranagi i jak kończy się historia Johna Blackthorne'a.

UWAGA NA SPOILERY: Jak wskazuje tytuł strony, zamieszczamy tutaj informacje o fabularnych szczegółach serialu. Jeśli nie chcesz ich poznać, opuść stronę lub wróć tu w przyszłości. Możesz też przejść do działu filmy i seriale lub na stronę główną serwisu i przeczytać codzienną dawkę informacji ze świata gier, seriali i filmów.


Na tej stronie:


Konflikt Toranagi z regentami i rola Johna Blackthorne'a

Gdy umiera władający Japonią Taikō, jego syn Yaechiyo jest jeszcze dzieckiem. Do czasu osiągnięcia pełnoletniości, Taikō powierza władzę pięciu regentom: Yoshii Toranadze, Ishido, Sugiyamie, Ohno i Kiyamie. Pierwszy z wymienionych gromadzi coraz większą władzę, rozbudowuje ośrodek miejski w Edo i podwaja podległe mu tereny regionu Kantō, stając się zagrożeniem w oczach pozostałej czwórki. Pozostali regenci planują wykluczyć Toranagę z Rady Regencyjnej, co staje się zarzewiem wojny.

Dominację w Radzie zdobywa Ishido. Zastrasza i więzi w Osace chrześcijańskich lordów Ohno i Kiyamę, pozbywa się Sugiyamy, a także pozyskuje nowych, wiernych mu członków Rady, w tym brata Toranagi, Saekiego. Ishidę wspiera Ochiba-no-kata, matka Yaechiyo. W obliczu połączonych sił czworga regentów Yoshii nie może liczyć na zwycięstwo na polach bitwy, dlatego musi uciec się do bardziej subtelnych metod.

Regenci, z Ichido na czele, obawiają się rosnącego w potęgę Toranagi.

Niemałe poruszenie wywołuje przybycie do Japonii okrętu Erasmus, którego pilotem jest brytyjski marynarz John Blackthorne. Jako że Japonia znajduje się pod ogromnym wpływem katolickiej Portugalii i Jezuitów, skonfliktowana z nią protestancka Anglia postanawia wysłać swojego człowieka, który mógłby nawiązać cenne współprace i relacje handlowe.

Erasmus dobija do brzegu przy wiosce rybackiej Ajiro, znajdującej się w regionie podległym Toranadze. Losy brytyjskiego pilota i japońskiego watażki splatają się. Blackthorne zdobywa uznanie Toranagi, pomagając mu w ucieczce z Osaki do Edo. John, zwany przez Japończyńków Anjinem (czyli pilotem/nawigatorem) pragnie wykorzystać nową znajomość, aby osłabić wpływy katolików w Japonii.

Wypełniony armatami holenderski okręt, a także jego brytyski pilot, wprowadzają niemałe zamieszanie w Japonii

Wdzięczny za uratowanie Toranaga mianuje Anjina swoim hatamoto (czyli wasalem). Lord pragnie wykorzystać jego wiedzę o żegludze i posługiwaniu się armatami w przyszłych bitwach, a także dowiedzieć się więcej o tym, jak Portugalczycy zarabiają na swojej obecności w Japonii. Przede wszystkim jednak okazywane Anglikowi względy mają na celu zmylić i wprawić w konsternację wrogich regentów, odciągając uwagę od prawdziwych planów Toranagi.


Szkarłatne Niebo - czy plan Toranagi się powiódł

Armia Toranagi, choć liczna, nie miałaby szans w starciu z połączonymi siłami przebywających w Osace regentów. Nie może też liczyć też na pomoc swojego brata, który został skuszony propozycją dołączenia do Rady. Władca musiał więc rozegrać to dużo sprytniej, wdrażając plan o nazwie Szkarłatne Niebo.

Pierwszym krokiem do realizacji planu było przekonanie wszystkich, (poza nielicznymi, zaufanymi osobami), że Toranaga rezygnuje z realizacji planu i planuje kapitulację. Aby uwiarygodnić to w oczach Yabushige i Blackthorne'a, a w efekcie również regentów, władca Kantō aranżuje kłótnię ze swoim przyjacielem i doradcą, Hiromatsu, po której rozkazuje mu popełnić seppuku. Hiromatsu poświęca więc życie, aby pchnąć do przodu plan Toranagi. Blackthorne i Yabushige, zgodnie z przewidywaniami swojego pana, opuszczają go i udają się do Osaki, aby w swoim własnym imieniu pertraktować z Ishido.

Plan Toranagi wymagał poświęceń, w tym śmierci jego wieloletniego przyjaciela, Hiromatsu

Kolejnym, bodajże najważniejszym elementem planu jest przybycie Mariko do Osaki. W przemowie przed Radą Regencyjną informuje ona Ishido i Ochibę, że planuje opuścić Osakę wraz z żoną, konkubiną i nowo narodzonym dzieckiem Toranagi. To oczywiście zostaje jej uniemożliwione, dzięki czemu dotychczas nieformalne dotychczas więzienie jej i pozostałych regentów przez Ishido staje się potwierdzonym faktem.

Brak możliwości opuszczenia zamku oznacza, że Mariko nie może wykonać woli Toranagi - a więc zmuszona jest popełnić seppuku. Informuje o tym Ochibę i lordów, prosząc jednego z nich, Kiyamę, o sekundowanie jej - czyli de facto zakończenie jej życia. Tym samym wzbudza konsternację u chrześcijańskiej części rady, czyli Kiyamy i Ohno, których wiara uznaje samobójstwo za ciężki grzech.

Rola Mariko była kluczowa w realizacji planu. To dzięki niej Ochiba odwróciła się od Ishido

Mariko stawia również Ishidę w sytuacji bez dobrego wyjścia. Zezwolenie na jej śmierć mogłoby doprowadzić do buntu wysokich lordów w Osace, a udzielenie pozwolenia na opuszczenie miasta stanowiłoby precedens, po którym praktycznie każdy mógłby ubiegać się o podobne pozwolenie. Przemowa i akt poświęcenia się miały też na celu wpłynięcie na emocje Ochiby, która w młodości była przyjaciółką Mariko. Zezwolenie na jej śmierć sprawiłoby, że matka dziedzica mogłaby obrócić się przeciwko spiskującym z nią Ishido.

Regent ostatecznie ulega i wręcza doradczyni Toranagi pozwolenie na odejście. W rzeczywistości planuje jednak porwanie jej pod osłoną nocy, które umożliwia kolaborujący z nim Yabushige. Akcja porywaczy nie przebiega zgodnie z planem i Mariko poświęca się na oczach Yabu i Anjina. Jej śmierć nie idzie jednak na marne - Ochiba potajemnie informuje Toranagę, że zrywa sojusz z Ishidą. Odwracają się od niego również chrześcijańscy regenci.

Dzięki skłóceniu Rady Regencyjnej i lady Ochiby Toranaga zapewnił sobie zwycięstwo, unikając krwawych walk

Tym właśnie było Szkarłatne Niebo - planem skłócenia i rozbicia jedności Rady, aby móc wygrać wojnę bez mierzenia się z liczniejszymi siłami wroga. Na bitwę pod Sekigaharą Ishido przybywa bez wsparcia armii dziedzica Taikō, przez co siły odwracają się i Toranaga zwycięża, jednocząc tym samym Japonię pod swoim władaniem i zostając szōgunem.

Co ciekawe, Yoshii Toranaga wzorowany jest na prawdziwym władcy, Ieyasu Tokugawie. Po bitwie pod Sekigaharą rozpoczął trwający ponad 250 lat okres Edo, w którym to władzę nad Japonią sprawowali kolejni szōgunowie z rodu Tokugawa. Losy serialowego Toranagi mogły potoczyć się podobnie.


Czy John Blackthorne opuszcza Japonię

Po śmierci Mariko Blackthorne zostaje oddany w ręce swoich wrogów, Portugalczyków. Unika jednak śmierci, ponieważ Mariko udało się przekonać swojego chrześcijańskiego mentora i przyjaciela, ojca Alvito, do oszczędzenia życia Anjina. Ceną za to było jednak zniszczenie jego statku, dzięki któremu mógłby zagrozić katolikom.

Oszczędzenie Blackthorne'a w zamian za zniszczenie Erasmusa nie było jednak pomysłem Mariko, a Toranagi. Dzięki temu Anjin mógł pozostać przy jego boku na dłużej i pomóc mu w stworzeniu floty. Podpalenie protestanckiego okrętu pozwoliło również zyskać Yoshiiemu przychylność katolickich regentów i Portugalczyków.

Blackthorne uszedł z życiem dzięki pertraktacjom Mariko z Jezuitami. Nie wie jednak, że było to częścią większego planu Toranagi

Toranaga poddał też Anjina testowi. Mimo iż sam zlecił podpalenie statku, zaczął za to karać mieszkańców Ajiro, rzekomo poszukując wśród nich zdrajcy. Blackthorne staje wówczas w obronie niewinnych. Mówi, że on sam jest nielojalny wobec Toranagi i próbuje popełnić seppuku, aby tylko uratować życia mieszkańców. Władca z Edo powstrzymuje go. Tym samym dostrzega, że Anglik zdał test - zrozumiał samurajską ideę poświęcenia swojego życia dla większego celu, która przyświecała Mariko i Hiromatsu.

Choć w jednej z ostatnich scen widzimy, że Anjin wydobywa na brzeg wrak okrętu i pragnie go odbudować, Toranaga wyjawia Yabushige, że będzie musiał zniszczyć go po raz kolejny i najprawdopodobniej Anglikowi nigdy nie będzie dane powrócić do ojczyzny. Czy faktycznie tak się stało?

Blackthorne i Mariko zapałali do siebie uczuciem. Jej poświęcenie skłoniło go do reflekcji nad japońskim podejściem do służącej większemu celowi śmierci

Ostatni odcinek rozpoczyna scena, rozgrywająca się najprawdopodobniej w Anglii, w której widzimy leżącego w łóżku sędziwego Blackthorne'a w towarzystwie dwójki swoich wnuków. Był to jednak wyłącznie sen. Wskazuje na to trzymany przez niego krzyżyk należący, do Mariko. Nie mógł go jednak zabrać ze sobą, ponieważ niedługo po jej śmierci wrzucił go do morza. Sen o starości można więc odczytywać jako pewną refleksję Blackthorne'a odnośnie śmierci - czy lepsza jest ta, która przychodzi w naturalnie w sędziwym wieku, po zrealizowaniu osobistych ambicji, czy ta, w której poświęcamy życie w ważnej sprawie.

Podobnie jak Toranaga, Anjin również wzorowany jest na postaci historycznej - Williamie Adamsie. Historyczny pierwowzór Blackthorne'a na stałe związał swoje życie z Japonią, zostając doradcą Tokugawy i umierając na terenie Kraju Kwitnącej Wiśni. Losy historycznego pierwowzoru zdają się sugerować, że serialowy Anjin również pozostał w Japonii.


Jak kończy się historia Yabushige, Omiego i Fuji

Yabushige od początku był oportunistą, grającym na dwa fronty i lawirującym między Toranagą i Ishido. Mimo to, czuje on wyrzuty sumienia po śmierci Mariko. Po przybyciu do Ajiro zostaje pojmany przez swojego bratanka Omiego i zaprowadzony przed oblicze Toranagi. Ten każe swojemu wasalowi popełnić seppuku. Przed śmiercią zdradza mu jednak szczegóły planu podbicia Japonii i zatrzymania Blackthorne'a przy sobie. Omi zaś okazuje się wytrawnym politycznym graczem, ostatecznie stającym po stronie Toranagi. Przejmuje on władanie nad lennem należącym dotychczas do jego stryja.

Grający na dwa fronty Yabushige ostatecznie przegrywa na obu z nich

Fuji nie musi już dłużej służyć Blackthorne'owi jako konkubina. Postanawia wstąpić do zakonu. Przed tym Anjin zabiera ją na morze, aby mogła tam ostatecznie pożegnać się z zabitym mężem i dzieckiem, rozsypując ich prochy. Jak sam mówi, „dusza oddana głębinom będzie w pewnym sensie żyć w nich wiecznie”. W tym samym momencie John wyrzuca do morza krzyżyk Mariko.

Zobacz także:

Zobacz także