Sztuczka z gier wykorzystana w prawdziwym wyścigu. Kierowca zaskoczył kibiców
Pięć pozycji do przodu.
Wyścigi NASCAR nie cieszą się w Europie wielką popularnością, dlatego wielu mogło przegapić wyczyn jednego z kierowców, który podczas niedzielnego wyścigu wykręcił sztuczkę znaną graczom Forzy i Gran Turismo.
Wyścigi po zamkniętych torach są testem kierowców i maszyn. Perfekcyjne opanowanie zakrętów i zarządzanie mocą auta są kluczowe, ale grając w gry wyścigowe, można zwykle skorzystać z kilku brudnych sztuczek. Jedną z nich jest „przylepianie się do bandy”, które pozwala pokonać zakręt ze znacznie większą prędkością niż oponenci, którzy hamują, by nie wypaść z toru.
Kierowca Ross Chastain wykorzystał trik znany z gier, by podczas wczorajszego wyścigu NASCAR przeskoczyć przed samą metą z 10 na 5 miejsce.
- Cóż, kiedy dorastałem, dużo grałem w NASCAR 2005 na Gamecube ze swoim bratem Chadem i ten numer przechodził w grze - powiedział Chastain w rozmowie z NBC Sports. - Nie miałem pojęcia, czy to rzeczywiście zadziała, ale zrobiłem to, co robiłem w wieku 8 lat.
- Po prostu dokonałem wyboru. Jadąc z tyłu, wrzuciłem piąty bieg i wcisnąłem gaz do dechy - kontynuował Chastain. - Kiedy już uderzyłem w ścianę, w zasadzie puściłem kierownicę, mając tylko nadzieję, że nie zahaczę o bramkę wjazdową czy coś takiego. Byłem zdeterminowany.
Wyczyn kierowcy zespołu Trackhouse Racing na torze Martinsville Speedway przeszedł już do historii wyścigów NASCAR. Kibice nigdy wcześniej nie widzieli czegoś podobnego.