Szybcy i lepsi - widzieliśmy Project CARS 3 w akcji
Ulepszenia na każdym froncie.
Niedawno uczestniczyliśmy w wirtualnej prezentacji Project CARS 3. Deweloperzy ze Slightly Mad Studios opowiedzieli o swojej wizji, spełnianiu życzeń fanów i najważniejszych elementach tej ambitnej gry wyścigowej.
Jedną z istotniejszych nowości jest zmodyfikowany i ulepszony tryb kariery. Zgodnie z sugestiami społeczności, będzie ona w trzeciej części bardziej tradycyjna - pojawi się odblokowywanie i kupowanie własnych aut, by stopniowo powiększać swoją kolekcję. Wszystko to bez żadnych mikropłatności. Do tego oczywiście zdobywanie doświadczenia i levelowanie.
- Kariera została zbudowana od podstaw i ma zupełnie inną strukturę - podkreślił projektant Matt York podczas pokazu. - Zaprojektowaliśmy ją tak, by zaoferować graczom lepsze poczucie czynienia realnych, odczuwalnych postępów.
Deweloperzy określają tryb kariery mianem „starannej selekcji najlepszych zawodów, tras i samochodów”. Postanowiono też, że w zależności od liczby wyłączonych asyst, możemy liczyć na większe nagrody, co zachęci do podejmowania wyzwania - i to nie tylko graczy z kierownicami. Twórcy zaznaczyli, że sterowanie padem ma być w Project CARS 3 w domyślnym ustawieniu wygodne i intuicyjne.
Wyścigi w karierze będą też oferować różne wyzwania, żeby urozmaicić zabawę. Otrzymamy więc cele, które pozwolą skupić się na czymś innym, niż wyłącznie na dotarciu do mety na pierwszym miejscu. Przykładowe wyzwanie to na przykład drafting (utrzymywanie się w tunelu aerodynamicznym) za rywalem przez określony czas i bezbłędne wyprzedzenie.
Pojawi się też więcej możliwości wyboru w trybie kampanii. Jeśli nie jesteśmy wielkimi zwolennikami jakiegoś rodzaju zawodów, to - używając zgromadzonych kredytów - możemy wcześniej odblokować kolejny typ wyścigów, by ominąć coś, co nie do końca przypadło nam do gustu. To z pewnością mile widziana opcja.
- Nie chcemy, by gra sprawiała na jakimkolwiek etapie wrażenie, że jesteśmy zmuszani do konkretnego rodzaju wyścigów czy przykuci na siłę do korzystania z danej klasy pojazdów - powiedział Joseph Barron, menedżer marketingu i esportu w Slightly Mad.
Oczywiście poza karierą na miłośników motoryzacji czeka sporo innych wyzwań. Powraca system osiągnięć Accolades, jest też tryb Rivals - z dziennymi, tygodniowymi i miesięcznymi eventami dla całej społeczności. Do tego, rzecz jasna, rozbudowany multiplayer z planowanymi wydarzeniami specjalnymi i tradycyjnymi wyścigami. Możliwe będzie też tworzenie własnego lobby z dowolnymi zasadami gry.
Postępy i odblokowywanie różnych elementów będzie w Project CARS 3 wygodniejsze, ponieważ zdobywanie punktów doświadczenia i kredytów ma być tym razem ogólną aktywnością na przestrzeni wszystkich trybów. Jedno auto będzie można też ulepszać w ramach różnych, coraz lepszych klas pojazdów - możliwe będzie nawet dotarcie do końca kariery z pierwszym, mocno podrasowanym wozem.
Bardzo ważny dla niektórych okaże się także z pewnością fakt, że trzecia część serii wprowadza w końcu wizualną modyfikację samochodów. W poprzednich odsłonach brak tej funkcji był dosyć mocno odczuwalny. Cieszy też, że powraca tryb Custom Event - pozwoli on bez żadnych ograniczeń przetestować każdy pojazd dostępny w grze, bez potrzeby jego kupna.
Niestety, nie mogliśmy jeszcze zagrać w Project CARS 3. Widzieliśmy kilka minut gameplayu - i tytuł bez dwóch zdań prezentuje się świetnie pod względem oprawy wizualnej i dźwiękowej. Doskonale będzie jednak sprawdzić model jazdy w praktyce, szczególnie po to, by przekonać się, jak naprawdę wypada sterowanie kontrolerem.