Tak wyglądałoby Helldivers 2, gdyby powstało 30 lat temu. Fanowski projekt budzi nostalgię
Aż chciałoby się zagrać samemu.
A gdyby tak wejść do wehikułu multiwersum i przenieść się do świata, w którym Helldivers 2 zadebiutowało pod koniec XX wieku jako 16-bitowa gra na automaty? Fanowski projekt kanału 64 Bits udowadnia, że produkcja w takim wydaniu znalazłaby wielu fanów.
Wspomniany kanał specjalizuje się w tworzeniu tzw. „demake'ów”, tzn. postarzaniu gier w taki sposób, by przypominały kultowe produkcje sprzed dekad. Tym razem padło właśnie na Helldivers 2 - dzieło studia Arrowhead przerobiono na klona serii Metal Slug, która swego czasu rządziła automatami.
Niestety cały projekt jest tylko zgrabnie nakręconym i zmontowanym filmem, a nie pełnoprawną grą. Nie zmienia to jednak faktu, że owoc pracy 64 Bits oferuje mocny zastrzyk nostalgii - i to nie tylko wśród fanatyków szerzenia demokracji.
Mamy tutaj wszystko: od mordujących się nawzajem niezdarnych żołnierzy, przez falę groźnych automatonów i robali, aż do wpadkę podczas przywoływania Manewru. Całość doprawia epicka muzyka i 16-bitowa oprawa wyświetlana na ekranie automatu. 64 Bits ma na swoim koncie także oldscholową wersję Elden Ring oraz wizję tego, jak mógłby wyglądać God of War w wydaniu na pierwsze PlayStation.
Demake bardzo przypadł do gustu graczom, a niedługo dotrze zapewne także do kogoś ze studia Arrowhead. W komentarzach pojawiła się nawet prośba, by umieścić 16-bitową wersję gry bezpośrednio w Helldivers 2, jako urozmaicenie przerwy między misjami. „Potrzebujemy grywalnej wersji. To wygląda po prostu zbyt dobrze” - pisze jeden z graczy.