Tak źle u superbohaterów dawno nie było. „Madame Web” zalicza fatalną premierę
Pod względem ocen i sprzedaży.
Przedpremierowe opinie o filmie „Madame Web” okazały się trafione. Superbohaterska produkcja stworzona przez Sony we współpracy z Marvelem zaliczyła fatalną premierę, zarówno pod względem ocen, jak i sprzedaży biletów.
Zaczynając od wyników box office, według danych zebranych przez magazyn Variety, „Madame Web” z globalnej sprzedaży biletów zarobiło 25.7 milionów dolarów w weekend otwarcia. Biorąc pod uwagę, że sama produkcja obrazu miała kosztować ok. 80 milionów dolarów (do których trzeba dodać też koszty marketingu) raczej trudno mówić tutaj o jakimkolwiek sukcesie.
Nie bez znaczenia w tej kwestii pozostały zapewne opinie wydane przez krytyków przed premierą, które były - delikatnie mówiąc - pesymistyczne. Widzowie z pokazów wspominali o fatalnej pod niemal każdym względem produkcji, która momentami wydawała się gorsza od niesławnego „Morbiusa”.
Opinie okazały się prorocze, bowiem „Madame Web" faktycznie może się pochwalić pobiciem rekordu „Morbiusa”. Widowisko zebrało zaledwie 13% pozytywnych recenzji w agregatorze Rotten Tomatoes, czyli dwa procent mniej od filmu z Jaredem Leto w roli głównej. Wypada jednak zaznaczyć, że ta druga produkcja zebrała do tej pory o niemal 100 ocen więcej.
„Co za beznadziejny film” - podsumowuje krótko Robbie Colin z Daily Telegraph. „Film jest w porządku przez pierwsze 30 minut. Myślisz sobie wtedy, że może nie jest taki zły, jak wszyscy mówią. Ale potem jest tylko gorzej i gorzej, aż w końcu jest ci wstyd za obsadę” - pisze Emily Zemler z Observer.
„Madame Web" nie uratowały nawet gwiazdy pokroju Dakoty Johnson („Pięćdziesiąt Twarzy Greya”) i Sydney Sweeney („Euforia”). „To tragedia na taką skalę, że studio powinno po prostu zadzwonić po pomoc na numer ratunkowy” - dodaje boleśnie szczery Kyle Smith z Wall Street Journal.