Take-Two mówi o premierze GTA 6, porażce filmu Borderlands i strajku aktorów
Wieści prosto od wydawcy.
Opublikowany przez wydawcę Take-Two raport finansowy potwierdza, że termin wydania GTA 6 nie został przesunięty. Szef korporacji - Strauss Zelnick - odniósł się także do bardzo słabych recenzji filmu Borderlands oraz rozpoczętego w zeszłym tygodniu strajku aktorów.
Zacznijmy jednak od premiery najbardziej wyczekiwanej gry przyszłego roku. Jak wyczytujemy w raporcie za miniony kwartał finansowy, GTA 6 niezmiennie znajduje się rubryczce obok terminu „jesień 2025 roku”. Gorsze wieści są takie, że w dokumencie nie pojawiła się żadna wzmianka o wydaniu pecetowym. Najwyraźniej pozostaje nam pójść za radą szefa Take-Two i czekać na zapowiedź bezpośrednio od Rockstara.
Zapytany o obecne postępy prac w rozwoju GTA 6, Zelnick nie udzielił konkretnego komentarza. „Tak naprawdę nie ma gotowej odpowiedzi na to pytanie. W każdym razie nie jest to rodzaj wglądu, którego chcielibyśmy udzielić” - mówił, cytowany przez PC Gamer.
Więcej do powiedzenia miał w temacie trwającego strajku aktorów z branży gier. Co prawda produkcja GTA 6 nie jest zagrożona, ale wydawcy mogą wpaść w spore kłopoty, jeśli nie dojdą prędko do porozumienia ze związkiem zawodowym SAG-AFTRA.
„Osiągnęliśmy już porozumienie w sprawie 24 z 25 propozycji” - mówił w rozmowie z IGN. „Jestem przekonany, że uda się znaleźć sposób na rozwiązanie sporu i mam nadzieję, że tak się stanie. To powiedziawszy, nie spodziewamy się, by strajk miał wpływ na naszą działalność w najbliższym czasie. Oczywiście długoterminowy strajk nie byłby dobry dla nikogo”.
Słabe oceny filmu Borderlands
Pierwsze opinie o filmie Borderlands raczej nie zapowiadają kolejnego hitu. Zelnick nie uważa jednak, aby porażka finansowa adaptacji miała być dla Take-Two dotkliwa. Zasugerował też, aby nie spisywać produkcji na straty.
„Dajmy temu filmowi szansę. Wiele osób naprawdę ciężko nad nim pracowało. Marka jest fenomenalna, obsada zagrała świetnie, a oprawa i klimat są naprawdę wspaniałe. Zobaczmy więc, co widzowie mają do powiedzenia” - powiedział.