Take-Two rezygnuje z kolejnego polskiego projektu, ale Bloober zamierza kontynuować prace
Tajemniczy horror.
Take-Two kontynuuje czystkę w programie Private Division, koncentrującym się na mniejszych produkcjach. Ucierpiały na tym już dwa polskie podmioty, ponieważ - po skasowaniu projektu People Can Fly - teraz czas na horror od Bloober Team.
O zerwaniu tego drugiego kontraktu poinformowano wczoraj w komunikacie giełdowym. „Bloober Team obserwując sytuację na globalnym rynku gier brał pod uwagę taki scenariusz i jest przygotowany na potencjalne alternatywne rozwiązania” - napisano w ogłoszeniu.
To obserwowanie rynku to zapewne losy tajemniczego Projekt Dagger od studia People Can Fly, w które ta firma zainwestowała niemal 70 mln złotych. Nieco później Take-Two zabrało się także za zamykanie swoich mniejszych oddziałów deweloperskich, więc było już jasne, że amerykański wydawca chce skupić się na większych grach, jak nadchodzące GTA 6.
W przypadku Bloober Team tajemnicza gra była - zgodnie z profilem działalności firmy - horrorem, kryjącym się pod kryptonimem „Projekt C”. Nigdy nie ujawniano żadnych detali na temat tego, czym tytuł może być.
Warto jednak dodać, że projekt nadal może się jednak ukazać, ponieważ firma najwyraźniej nie straciła praw do gry i kontynuuje prace we własnym zakresie. W planach jest samodzielna publikacja, ale także poszukiwanie innego partnera, który mógłby być zainteresowany podjęciem współpracy.
W ocenie firmy „sytuacja ta może stanowić istotną szansę na zwiększenie potencjalnych przychodów związanych z tym tytułem” - dodano w optymistycznym tonie.