Tąpnięcie polskiego People Can Fly. Firma ma problemy z projektami
Akcje poszybowały w dół.
Cena akcji People Can Fly na giełdzie w Warszawie poszybowała w ostatnich dniach w dół o ponad 15 procent, co jest pokłosiem nie najlepszych informacji na temat dwóch rozwijanych projektów.
Pierwszy w kolejce jest Projekt Gemini, rozwijany dla Square Enix. Szczegółów oczywiście nie znamy, lecz - biorąc pod uwagę wydawcę - można spekulować, że jest to być może kontynuacja Outriders. Wydaje się, że współpraca z japońskim wydawcą nie przebiega do końca pomyślnie.
Objaśnienie napisano wysoce korporacyjnym językiem. „W oparciu o prowadzone rozmowy, zarząd ocenia jako wysoce prawdopodobne, iż w przyszłości realizacja Projektu Gemini nie będzie kontynuowana na dotychczasowych zasadach komercyjnych” - wyjaśniono.
„Obecny etap rozmów z wydawcą nie pozwala jeszcze przesądzić o kierunku i zakresie potencjalnych zmian dotyczących zasad współpracy stron” - dodano w komunikacie. Czytając pomiędzy wierszami i dodając nieco spekulacji, Square Enix planuje chyba zmniejszenie skali projektu lub chce w całości się z niego wycofać.
To nie jedyny problem, ponieważ jest też kłopoty z Projektem Dagger, rozwijanym samodzielnie przez People Can Fly. Tutaj polskie studio zdecydowało się „ograniczyć zakres” i pozostawić przy projekcie jedynie dziesięć osób, które zajmą się „zredefiniowaniem kierunku rozwoju” i przygotowaniem prototypu.
Pozostali pracownicy zostaną przeniesieni do innych rozwijanych tytułów, a tych jest sporo. Bez większych przeszkód postępują bowiem projekty Maverick (dla Microsoftu), Bifrost i Victoria.
Jako jedną z przyczyn posunięcia podano właśnie negocjacje ze Square Enix. Ponownie trudno o konkrety i trzeba silić się na spekulacje, lecz prawdopodobne jest, że mniejsze pieniądze od japońskiego wydawcy zmusiły do ograniczenia ambicji tego autorskiego projektu.
Dagger „przycięto” w pierwszej kolejności zapewne dlatego, że projekt ma problemy nie od dzisiaj. Początkowo powstawał dla Take-Two Interactive, ale firma wycofała się z finansowania we wrześniu ubiegłego roku, a People Can Fly zdecydowało się kontynuować prace samodzielnie.