Techland chce „wyciągnąć z wirtualnej rzeczywistości jak najwięcej”
Producent Dying Light o technologii VR.
Najnowszą produkcję studia Techland - Dying Light - można uruchomić na Oculus Rift, ale nie jest to gra tworzona z myślą o wirtualnej rzeczywistości. Firma uważnie przygląda się urządzeniom VR, choć na razie nie zdradza konkretnych planów związanych z nowymi urządzeniami.
- Bawimy się tą technologią. Jest bardzo wysoko na naszej liście strategicznych kierunków rozwoju - zapewnia Tymon Smektała, producent Dying Light, podczas rozmowy w siedzibie studia. - Widzimy, że jest bardzo duże zainteresowanie. Na pewno chcemy być blisko czołówki studiów, które zajmują się wirtualną rzeczywistością.
Obecnie Techland eksperymentuje z innowacyjną technologią, twórcy uczą się nowych rozwiązań i możliwości. Niemniej, pojawienie się któregoś z projektów studia w gronie premierowych tytułów na Oculus Rift czy PlayStation VR nie jest priorytetem.
- Są pewne eksperymenty, ale nie chcemy się nimi chwalić, traktujemy to jako zbieranie doświadczenia - podkreśla Smektała. - Kiedy poczujemy, że jesteśmy gotowi, by zaoferować coś „naszego”, to na pewno to zrobimy. Czujemy się mocni w tym temacie.
Deweloperzy chcą upewnić się, że będą w stanie zaoferować odbiorcom doświadczenie tworzone od podstaw z myślą o wirtualnej rzeczywistości, a nie tylko tradycyjną produkcję, którą obsługują gogle VR.
- Dużo firm skupia się teraz na tym, by klasyczne doświadczenia, klasyczne gry zadziałały w wirtualnej rzeczywistości - zaznaczył producent Dying Light.
Według Smektały, wielu innych twórców uważa, że „samo poczucie przebywania w wirtualnym świecie wystarczy, żeby całość zrobiła wrażenie na graczach”. Nie jest to jednak idealne nastawienie.
- Do pewnego stopnia na pewno tak jest. Z pewnością pierwsze tytuły na Oculusa czy PS VR będą właśnie takimi, które pozwolą na wejście do świata gry, ale nie będą w większym stopniu korzystać z nowych możliwości oferowanych przez wirtualną rzeczywistość.
Jak twierdzi Smektała, Techland „zgadza się z podejściem Valve”, według którego „musimy się jeszcze wiele nauczyć”, a większość gier na urządzenia VR stawia przede wszystkim na efektowną oprawę.
- Chcemy wyciągnąć z technologii trochę więcej. Współpracujemy z naukowcami, którzy mają ogromną wiedzę i patrzą na VR jako na zupełnie nowe doświadczenie sensoryczne, wymagające nowego rodzaju interakcji, innego podejścia do psychiki gracza.
- Tego właśnie się uczymy, by wyciągnąć z wirtualnej rzeczywistości jak najwięcej - podsumowuje deweloper.
Techland nie zapowiedział jeszcze oficjalnie żadnej gry tworzonej z myślą o technologii VR. Oculus Rift, PlayStation VR oraz HTC Vive trafią do sprzedaży w ciągu najbliższych miesięcy.