Skip to main content

Techland przerobił mechanikę jazdy w Dying Light: The Beast, ponieważ tego chcieli gracze

Będzie bardziej immersywna.

Mechanika prowadzenia pojazdów powraca w Dying Light: The Beast, choć w innej wersji, niż z początku planowano. Deweloperzy z Techlandu potwierdzili, że gracze otrzymają możliwość prowadzenia wozów w FPP.

Z początku plan był inny - jazdę mieliśmy obserwować wyłącznie z perspektywy trzeciooosobowej, aby lepiej widzieć otaczające nas zagrożenia i uszkodzenia na wozie. Jak jednak dowiadujemy się z wywiadu przeprowadzonego przez serwis PCGamesN, Techland postanowił pójść na rękę graczom, którzy nie byli do pomysłu przekonani.

Kiedy zapowiadaliśmy Dying Light: The Beast, chcieliśmy, aby jazda odbywała się tylko w trybie trzecioosobowym, ponieważ uznaliśmy, że zagwarantuje to lepsze wyczucie otoczenia, a więc i łatwiejsze sterowanie” - wyjaśniał reżyser Tymon Smektała. „Potem usłyszeliśmy jednak wiele opinii od graczy, którzy chcieliby wypróbować pojazdy w pierwszej osobie - bardziej się zanurzyć w immersję, którą odczuwają podczas poruszania się pieszo”.

Zmianę mogliśmy zobaczyć już na ostatnim zwiastunie zaprezentowanym w trakcie gali The Game Awards. Na pierwszym teaserze zapowiadającym The Beast, opublikowanym trzy miesiące temu, jazdę pokazywano jeszcze z perspektywy trzeciej osoby. Niestety w wywiadzie nie pada informacja o tym, czy kamery FPP i TPP będziemy mogli swobodnie przełączać.

Zobacz na YouTube

Sterowanie z kamerą zza samochodu mogłoby mieć jedną zasadniczą wadę - uderzanie w zarażonych na drodze nie dawałoby takiej samej satysfakcji, jak gdybyśmy siedzieli bezpośrednio za kierownicą. Smektała zapewnił, że ten element gry jest dla twórców bardzo ważny. W studiu działa oddzielny zespół specjalizujący się w „fizyczności” świata gry, a więc zarażonych, elementów otoczenia czy ludzkich przeciwników.

Dying Light: The Beast zadebiutuje latem 2025 roku na PC (Steam i Epic Games Store), a także PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One oraz Xbox Series X/S. Gra z początku miała być dodatkiem fabularnym do Dying Light 2: Stay Human, ale ostatecznie rozrosła się na osobny spin-off.

Zobacz także