Techland rozważa debiut na giełdzie
Ostateczne decyzje zapadną najpewniej we wrześniu.
Techland rozważa debiut na giełdzie, jako jeden z ostatnich większych producentów gier wideo w Polsce - dowiedział się dziennik Puls Biznesu.
Firma z siedzibą we Wrocławiu jako jedyna w naszym kraju dorównuje CD Projektowi pod względem rozmiarów i liczby pracowników, lecz pozostaje podmiotem prywatnym, w rękach prezesa Pawła Marchewki, który dzięki sukcesowi studia stał się jednym z najbogatszych Polaków.
Ostateczne decyzje w sprawie debiutu na giełdzie w Warszawie jeszcze nie zapadły, ale - jak informuje Puls Biznesu - przedstawiciele firmy odbyli serię spotkań z domami maklerskimi w sprawie przygotowanie ewentualnej oferty publicznej.
- Obecnie myślimy o giełdzie częściej niż na przykład jeszcze rok temu. Faktycznie rozmawiamy z doradcami czy domami maklerskimi, ale są to wyłącznie prezentacje i hipotezy mające nas zainteresować giełdą - potwierdza Marchewka.
Choć niedawno polscy producenci gier przeżyli małe załamanie kursów w związku ze słabą sprzedażą Sniper Ghost Warrior 3, to sytuacja szybka powraca do normy i właściciel Techlandu także zauważa, że „faktycznie jest dobry klimat dla branży producentów gier”, a „wyceny są dość atrakcyjne”.
- Pojawiło się kilka pomysłów, żeby działać w jeszcze większej skali i giełda może się wpisać w plan rozwoju tych przedsięwzięć - dodaje.
Na podjęcie ostatecznych decyzji w sprawie debiutu przyjdzie jeszcze czas. Marchewka sugeruje, że konkretów możemy spodziewać się we wrześniu.
Techland rozwija obecnie dwa wysokobudżetowe projekty, ale nadal wspiera także swój największy hit, czyli Dying Light. Ten tytuł po premierze w 2015 roku nadal przyciąga podobno nawet pół miliona graczy tygodniowo, co dla pozycji bez rozbudowanych trybów wieloosobowych jest ogromnym osiągnięciem.