Skip to main content

Tencent zapowiedział nowe MMO. Gracze okrzyknęli je klonem WoW-a

Wygląda znajomo.

Niedługo po ogłoszeniu wycofania się Blizzarda z rynku chińskiego, growy gigant Tencent przedstawił zapowiedź nowego MMO, wraz z pierwszym zwiastunem. Gracze zauważyli liczne podobieństwa do World of Warcraft i okrzyknęli nową produkcję klonem, albo wręcz „plagiatem” kultowej gry RPG.

Trailer Tarisland - bo tak nazywa się gra - pokazuje magiczny świat z rycerzami, czarodziejami, smokami oraz elfami. Całość utrzymano w stylizowanej, nieco kreskówkowej oprawie graficznej. W projektach postaci, potworów, lokacji i maszyn, fani zauważyli silną inspirację dziełem Blizzarda. Streamer MrGM opublikował zwiastun na swoim Twitterze dodając, że „gra wygląda dziwnie znajomo”.

Publikacja zwiastuna wywołała gorącą dyskusję na Reddicie World of Warcraft. Ikusame - internauta, który rozpoczął wątek - wprost nazwał produkcję „bezczelnym plagiatem”. „Widzę, że skopiowali też dużo elementów z rajdów w Final Fantasy 14. Również dostrzegam bardzo wyraźne podobieństwa z dodatkiem Shadowlands” - pisze BringBackBoshi.

To naprawdę wygląda jak chiński klon WoWa, a ironicznie nie ma tu żadnych elementów z Mists of Pandaria. Na tym trailerze łatwo możemy zobaczyć ważne wydarzenia, które kształtowały historię WoWa od 20 lat, a oni wpychają to wszystko do podstawowej wersji gry” - zauważa Mactassio. „To powstaje jako gra mobilna, więc gameplay nie będzie zbyt głęboki. Może chcą dotrzeć do typowych graczy MMO, ale dla wciągniętych w historię fanów World of Warcraft to nie będzie nic interesującego” - dodaje Internal-Dot-290.

W Świecie Wojny starożytny smok Doomwing wylądował na szczycie stolicy ludzi Windstorm. Ale nie obawiajcie się, bo dzielni bohaterowie, jak Varion Wrann z Porozumienia i Throll z Watahy są gotowi odeprzeć zagrożenie!” - ironizuje RamboOne2, nawiązując do imion postaci i nazw lokacji z World of Warcraft.

Na ten moment wydawca nie podał daty premiery Tarisland. Możemy się jednak domyślać, że gra i tak nie będzie dostępna poza Chinami. Biorąc pod uwagę podobieństwa do World of Warcraft - zamierzone lub też przypadkowe - Tencent prawdopodobnie musiałby się liczyć z ryzykiem pozwania przez Blizzard o naruszenie praw własności intelektualnej, gdyby zechcieli wydać produkcję w Europie lub USA.

Zobacz także