Skip to main content

Teoria fanów na temat fabuły The Last of Us 2 coraz popularniejsza

Losy Joela.

Część fanów The Last of Us uważa, że rozszyfrowała już jeden z ważnych elementów fabuły w The Last of Us: Part 2.

Osoby uważające na spoilery ostrzegamy, że poniższa teoria bazuje w całości na trailerze drugiej odsłony produkcji, choć porusza także temat zakończenia pierwszej gry.

Co z tym Joelem?

Materiał wideo pokazuje starszą Ellie, która - wydaje się - zabiła właśnie szereg napastników. Jest pokryta krwią, która spływa po jej twarzy, w onirycznej nieco scenie z gitarą i piosenką.

Bohaterka jest sama, ale chwilę później z jasnego światła wyłania się Joel, który przechodzi przez budynek i pyta podopieczną, co ta zamierza teraz zrobić. Ellie odpowiada, że „zabije ich wszystkich”.

Fani sugerują, że Joel jest martwy, a Ellie rozmawia z tworem swojej wyobraźni, generowanej przez psychikę zrujnowaną latami walki o przetrwanie w postapokaliptycznym świecie.

Być może Joel to jedno z leżących w domu ciał, a Ellie decyduje się ruszyć w pościg za mordercami?

Takie pomysły pojawiły się zaraz po publikacji materiału wideo, także w komentarzach pod naszymi wiadomościami. Teraz jest ich coraz więcej, zwłaszcza na Twitterze.

Już zakończenie pierwszego The Last of Us dawało pewną wskazówkę na temat tego, kim są tajemniczy napastnicy, chcący śmierci Joela. Symbol grupy Fireflies pojawił się też na samym początku trailera The Last of Us: Part 2.

Co więcej, Naughty Dog potwierdziło już, że w nowej grze pokierujemy właśnie Ellie, co pasuje do wizji nieobecnego Joela. Tematem przewodnim tytułu ma być nienawiść, podczas gdy oryginał miał koncentrować się na miłości.

Zobacz na YouTube

Jednocześnie pojawia się równie dużo głosów mówiących o tym, że cała teoria jest wyssana z palca, a deweloperzy nie pozwolą sobie na takie skopiowanie fabularnej kliszy, znanej choćby z filmu „Szósty zmysł” z 1999 roku.

Pewne jest, że podobne rozważania potrwają jeszcze przez długi czas. The Last of Us: Part 2 znajduje się na wczesnym etapie prac i na szczegóły jeszcze poczekamy.

Zobacz także