Teraflopsy nie mają znaczenia - były programista Crytek o mocy konsol
Liczy się oprogramowanie.
Po ujawnieniu pełnych specyfikacji PS5 i Xbox Series X, wiele osób porównuje moc konsol, wyrażaną w teraflopsach. Były pracownik studia Crytek uważa jednak, że wspomniany wskaźnik nie jest istotny.
„Jestem programistą z ponad 15-letnim doświadczeniem, mam w dorobku 24 dużych tytułów, które wydano na każdej możliwej maszynie Nintendo, Microsoftu i PlayStation” - na Twitterze tłumaczy Matt Philips, który niegdyś był zatrudniony w niemieckim zespole.
„Ja ani nikt z kręgu moich znajomych nigdy nie stosowaliśmy teraflopsów jako jednostki miary czegokolwiek. Przestańcie używać tego słowa, ponieważ nie ma ono żadnego znaczenia” - dodaje programista, obecnie szef własnego studia Big Evil Corporation.
Philips podkreśla, że najważniejsza jest jakość dostarczonych przez producentów konsol narzędzi deweloperskich i oprogramowania. Zaznacza także, że obecnie problemem jest czas budżet, wielkość ekip i czas niezbędny na przygotowanie wysokobudżetowej gry.
„Nie zajmuję żadnej strony, chcę, by wszystkie konsole były niesamowite i dobrze się sprzedawały. Jestem zaskoczony, że zwykłe liczby nadal są stawiane na piedestale, podczas gdy nie mają żadnego znaczenia dla jakości gier lub procesu ich powstawania” - tłumaczy.
Z ujawnionych informacji wynika, że PS5 zaoferuje moc na poziomie ponad 10 teraflopsów, a wydajność Xbox Series X wyniesie 12 teraflopsów. Wielu zwraca jednak uwagę, że przewagą urządzenia Sony jest szybki dysk SSD. Obie konsole zadebiutują pod koniec 2020 roku.
Następnie: Horizon Zero Dawn na PC bez opcji zmiany pola widzenia