Skip to main content

Testuję monitor Samsung Odyssey OLED G9. 49-calowy gigant dla graczy i nie tylko

Do zabawy i do pracy.

Od kilku lat używam zestawu dwóch monitorów. Przywykłem do tego rozwiązania tak mocno, że powrót do jednego wyświetlacza wydawał mi się niemożliwy. Wystarczył jednak tydzień, aby ultraszerokokątny monitor Samsung Odyssey OLED G9 G95SC przekonał mnie do zmiany zdania. Pojedynczy ekran wysokiej jakości to duży komfort pracy, świetnie wyglądające gry i kilka ciekawych nowinek technologicznych. Przyjrzyjmy się zatem bliżej temu dużemu, zakrzywionemu ekranowi o przekątnej 49 cali.

Samsung Odyssey OLED G9 to przede wszystkim monitor dla graczy i warto zacząć właśnie od wrażeń z rozgrywki. Mamy tutaj do czynienia z prawdziwie high-endowym produktem, wyposażonym w technologie i parametry, jakich możemy oczekiwać od monitora z najwyższej półki.

„Zanurzony” w świat gry

Testowany model posiada matrycę o dość rzadko spotykanych proporcjach ekranu 32:9, podczas gdy producenci większości monitorów panoramicznych za standard przyjęli proporcje 21:9. Jak łatwo zauważyć, w praktyce oznacza to wyświetlanie obrazu bardziej rozszerzonego w poziomie. W połączeniu z subtelnym - jak na rozmiary urządzenia - zakrzywieniem panelu na poziomie 1800R daje to graczowi uczucie pełnego otoczenia przez świat gry.

Na odwrocie monitora znajdziemy podświetlany pierścień. Możemy go ustawić, aby świecił się kolorami zgodnymi z tym, co akurat widzimy na ekranie

Można to nieco porównać do rozgrywki na goglach wirtualnej rzeczywistości, które również mają za cel w pełni „zanurzyć” użytkownika w świecie gry. Oczywiście wrażenia nie są takie same, ale monitor Odyssey OLED G9 zapewnia znacznie większą immersję niż tradycyjne wyświetlacze o proporcjach 16:9. Można to odczuć w praktycznie każdej grze, jednak z mojego doświadczenia najlepiej wypadają strzelanki oraz gry wyścigowe.

Podczas testów monitora dużo czasu spędziłem w Call of Duty Modern Warfare 3. Niejednokrotnie zdarzało mi się kątem oka wypatrzeć zbliżającego się wroga, który przy korzystaniu z innego wyświetlacza zapewne znajdowałby się poza polem widzenia. W moim przypadku się to sprawdziło, choć nietrudno wyobrazić sobie, że niektórych graczy taka liczba obiektów na ekranie może wręcz przytłoczyć. Na szczęście nie jesteśmy „skazani” na obraz ultrapanoramiczny, jeśli w danej nie chcemy z niego korzystać.

Monitor jest niezwykle smukły i elegancki. W najcieńszym miejscu ekran ma mniej, niż centymetr grubości

Samsung pozwala bowiem łatwo przełączyć monitor w tryb wyświetlania 16:9. Wówczas obraz w klasycznych proporcjach zostaje wyświetlony na środku ekranu, a przestrzeń po bokach wypełnią czarne pasy. Zapewnia to także pełną kompatybilność monitora ze starszymi grami, a także nowszymi tytułami, które nie obsługują rozdzielczości w proporcjach 32:9.

Jeśli znajdziemy klasyczny tytuł, który wspiera obraz panoramiczny, to gra również zyskuje na monitorze Samsunga. Przykładem może być leciwy Far Cry 2, który pomimo 16 lat „na karku” bez większego problemu obsługuje wyświetlanie w natywnej rozdzielczości monitora 5120 na 1440p - i wygląda fenomenalnie. Rzekłbym nawet, że lepiej niż kiedykolwiek, ponieważ poczucie „otoczenia” przez świat gry jest niesamowite.

Urządzenie posiada także wbudowany hub USB-C do podpięcia np. klawiatury i myszy.

Z monitora zadowolone będą także osoby, dla których priorytetem jest wysoka płynność i responsywność w grach. Czas reakcji monitora to zaledwie 0,03 milisekundy, natomiast maksymalna prędkość odświeżania wynosi aż 240 Hz. Dzięki temu zyskujemy znaczną przewagę podczas rozgrywki i możemy błyskawicznie reagować na każdy ruch przeciwnika.

Oprócz pierwszoosobowych strzelanek, Odyssey OLED G9 G95SC świetnie sprawdza się w grach wyścigowych. Oczywiście najlepsze wrażenia zapewnia zabawa z kamerą zza kierownicy lub „na masce”, gdzie ultraszerokokątny monitor pozwala niemal idealnie odwzorować widok z przedniej szyby pojazdu, przykładowo obejmując cały łuk pokonywanego zakrętu. Jednak nawet grając w bardziej zręcznościową grę z kamerą jedynie z perspektywy trzeciej osoby, rozgrywka na wyświetlaczu Samsunga wciąż będzie lepiej oddawała uczucie prędkości dzięki szerszemu polu widzenia (FOV).

Z tyłu monitora znajdują się złącza wideo HDMI, MicroHDMI oraz DisplayPort

Na monitorze uruchamiałem też Cyberpunk 2077 i Fallout 4 - i mimo że spędziłem w tych światach łącznie setki godzin, to w pełnej panoramie odkryłem je niemal na nowo. Może brzmi to banalnie, ale po prostu dobrze jest widzieć więcej. Aż chce się eksplorować i zaglądać w zakamarki, a wzrok co rusz przykuwają nowe obiekty. W niektórych grach zdarzają się co prawda pewne usterki, jak niedokładnie przeskalowany do proporcji 32:9 interfejs, ale są to w większości przypadków drobne niedogodności.

Stopka monitora jest duża i ciężka, ale za to zapewniająca stabilne podparcie. Niewielki otwór do organizacji kabli zawsze jest miło widzianym dodatkiem

Co ważne, nie odczułem potrzeby „przyzwyczajania” się do zakrzywionego ekranu - było to bardzo naturalne, a o wiele trudniejszy okazał się potem powrót do płaskich monitorów, które przez pewien czas od zakończenia testów wydawały mi się... wypukłe, niczym obraz z kamery z efektem „rybiego oka”. Trzeba także pamiętać, że rozdzielczość 5120x1440, to liczba pikseli niewiele niższa od tradycyjnego 4K, więc przed zakupem warto upewnić się, że nasza karta graficzna pozwoli w pełni wykorzystać potencjał monitora.

Idealny do pracy

Stawiając monitor Samsunga na moim biurku, najbardziej martwiłem się wizją niższego komfortu pracy, niż na moim codziennym zestawie dwóch 32-calowych monitorów. Obawy nie były uzasadnione. Najnowszy system Windows 11 świetnie radzi sobie organizacją pracy na tak dużym obszarze roboczym.

Ogromna ilość miejsca na wyświetlaczu monitora Odyssey OLED G9 pozwala także na znacznie większą wielozadaniowość niż na ekranie panoramicznym o proporcjach 21:9. Możemy bez problemu ułożyć na całej szerokości pulpitu trzy okna i zawartość każdego będzie dobrze widoczna, chociaż na ułożenie dwóch programów jednego nad drugim może być już trochę za mało miejsca w pionie.

Z organizacją pracy możemy eksperymentować na różne sposoby

Ciekawą funkcją jest także Multi View, wbudowane w zainstalowany na monitorze system operacyjny Tizen (więcej o systemie za chwilę). Dzięki niej możemy wyświetlać na ekranie obrazy pochodzące z dwóch różnych źródeł, na przykład dwóch komputerów albo telefonu i komputera. Ja nie miałem z niej zbyt wiele użytku, ale osoby nieustannie przełączające się np. między prywatnym pecetem i służbowym laptopem będą zachwycone.

Dzięki funkcji Multi View możemy podłączyć do monitora dwa komputery, komputer i telefon oraz wiele więcej

Monitor wykonano przy zastosowaniu wysokiej jakości matrycy OLED, która zapewnia nie tylko niemal nieskończony kontrast, idealnie głębokie czernie i niski czas reakcji (0,03 ms), ale także przydaje się podczas pracy. Ekran zapewnia perfekcyjną ostrość wyświetlanych fontów, bez utrudniającego czytanie aliasingu, który niestety jest bolączką wielu tańszych paneli OLED-owych na rynku.

Pomimo sporych rozmiarów Odyssey OLED G9 G95SC, zamiana klasycznego zestawu dwóch monitorów na pojedynczy wyświetlacz panoramiczny tak naprawdę pozwoli nam zaoszczędzić miejsce na biurku. Konstrukcja ekranu jest zaskakująco smukła i nie będzie odstawać za bardzo, jeśli postawimy go tuż przy ścianie.

Stopka umożliwia regulację nachylenia ekranu oraz wysokości

Dołączoną do zestawu stopkę zaprojektowano w taki sposób, aby zapewniała stabilne podparcie, ale jednocześnie nie zajmowała dużo przestrzeni. Na płaskiej powierzchni na dole możemy np. postawić soundbar. Dodatkowy głośnik zresztą nie musi być zawsze potrzebny, ponieważ monitor Odyssey OLED G9 wyposażony jest we wbudowane głośniki stereo. Cudów oczywiście nie można oczekiwać, bo podobnie jak w większości monitorów nie zastąpią one dobrych słuchawek czy wolnostojących głośników, ale jeśli chcemy obejrzeć film czy odcinek ulubionego serialu i wystarczy nam przyzwoity dźwięk, to będą wystarczające.

Monitor prawdziwie „Smart”

Jak wcześniej wspomniałem, Samsung Odyssey OLED G9 wyposażony jest w system operacyjny Tizen, znany z inteligentnych telewizorów producenta, i dający dostęp do m.in. apek popularnych serwisów streamingowych. Śledzę aktualnie kilka seriali, jednak nie przepadam za oglądaniem ich na małym ekranie telefonu.

Za pomocą dołączonego pilota mogę szybko uruchomić Netflixa lub Crunchyroll, rozsiąść się na fotelu i zapoznać z najnowszymi odcinkami bez konieczności włączania komputera. System posiada także wsparcie dla aplikacji popularnych serwisów cloud gaming (oczywiście wymagane jest opłacenie abonamentu tych usług).

Dla posiadaczy Smart TV interfejs będzie wyglądał znajomo

Wracając jeszcze do gier, warto wspomnieć o menu Game Bar. Możemy je włączyć pilotem, żeby szybko zmieniać niektóre ustawienia monitora, takie jak wspomniany wyżej tryb wyświetlania 16:9, włączyć moduł zwiększonej płynności Game Motion Plus, czy wyświetlić wirtualny celownik oraz powiększenie minimapy w grze.

Game Bar umożliwia m.in. wspomniane wyżej przełączanie propocji obrazu

Miłym dodatkiem jest także wbudowany interfejs Samsung SmartThings IoT Hub - bez odchodzenia od biurka mamy możliwość kontrolowania inteligentnych urządzeń w naszym domu, takich jak oświetlenie, głośniki czy roboty sprzątające.

Jakość wykonania i podsumowanie

Samsung Odyssey OLED G9 to monitor duży i stosunkowo ciężki, ale jednocześnie zaskakująco smukły i elegancki. Większość konstrukcji wykonana jest z wysokiej jakości tworzyw sztucznych i metalu, dzięki czemu całość sprawia wrażenie bardzo solidnego sprzętu klasy premium. Dodatkowo w miejscu połączenia wyświetlacza ze stojakiem znajdziemy podświetlany panel RGB, rzucający na ścianę za wyświetlaczem nieco ambientowego światła, a sam stojak umożliwia regulację wysokości ekranu, a także jego nachylenie.

Gdybym dzisiaj składał swój zestaw komputerowy, to z dużym prawdopodobieństwem wybrałbym pojedynczy monitor ultraszerokokątny, taki właśnie jak Samsung Odyssey OLED G9 G95SC, zamiast pary dwóch mniejszych wyświetlaczy o klasycznych proporcjach ekranu. Nowoczesne systemy operacyjne pozwalają na bardzo łatwą organizację pracy na dużej powierzchni roboczej, a gry zyskują wiele na dodatkowym polu widzenia po prawej i lewej stronie gracza.

Oprócz tego jest to po prostu topowej jakości monitor gamingowy, który pozwala wycisnąć wszystko, co się da z naszej karty graficznej. Wysoka rozdzielczość pozwoli cieszyć oko świetnie wyglądającymi grami, natomiast szybkie odświeżanie i minimalny czas reakcji dadzą przewagę przeciwko konkurentom w grach online.

Materiał powstał we współpracy z firmą Samsung.

Zobacz także