The Beginner's Guide - Recenzja
Problemy artysty.
Nowe dzieło twórcy świetnego The Stanley Parable niezwykle trudno opisać. To coś, co trzeba przeżyć, by zrozumieć - a i tak każdy wyciągnie z krótkiej przygody inne wnioski, produkcję można bowiem interpretować na wiele sposobów.
Dawno nie zastanawiałem się nad położeniem niezależnych projektantów, którzy nagle odnoszą ogromny sukces, lub po prostu nad wpływem popularności na życie jednostki. The Beginner's Guide zmieniło ten stan rzeczy.
Gdy rozpoczniemy zabawę, wydaje nam się, że oto autor w ciekawy sposób chce przedstawić nam szereg gier stworzonych przez swojego przyjaciela. Przechodzimy przez kolejne rozdziały reprezentujące różne tytuły, słuchając narracji.
Po pewnym czasie tworzymy sobie w głowie obraz dewelopera, o którym opowiada Davey Wreden. Projektant o pseudonimie „Coda” wydaje nam się przygnębiony, obserwujemy jak pogłębia się jego frustracja - a wszystko to poprzez poznawanie krótkich gier, czasem trwających nawet 2-3 minuty.
Wreszcie, finałowe sceny dają nam jasno do zrozumienia, że tajemniczy twórca ma pretensje do Wredena. Domyślamy się dlaczego narrator podjął pewne decyzje, o których dowiadujemy się w trakcie gry. Tworzymy sobie pewien obraz relacji pomiędzy dwójką projektantów, by w końcu zdać sobie sprawę, że tak naprawdę cały utwór to swego rodzaju przenośnia. Tu otwiera się pole do interpretacji.
The Beginner's Guide to szalenie prosty projekt, składający się z pomniejszych elementów, które wcale nie imponują wykonaniem - przynajmniej pod kątem wizualnym. Gdyby podróży przez etapy nie towarzyszyła narracja, produkcja po prostu nie miałaby sensu.
W recenzji tej nie mogę opisać konkretnych fragmentów ani wniosków, które wyciągnąłem po zapoznaniu się z tytułem, ponieważ łatwo zepsuć tę wirtualną wędrówkę. Grę Wredena trudno nawet jednoznacznie określić. Na początku mamy wrażenie, że uczestniczymy w czymś w rodzaju interaktywnego filmu dokumentalnego. Później okazuje się, że mamy do czynienia z intrygującym wyznaniem.
Niezaprzeczalną zaletą produkcji jest to, że autentycznie czujemy, jak twórca się przed nami otwiera. Momentami wprowadza to nawet nieco dziwną atmosferę. Odbiór opowieści zależy od naszej empatii, a także zainteresowania problemem różnych dylematów i problemów, z którymi borykają się niezależni deweloperzy i artyści w ogóle.
Całość jest skonstruowana w sposób przemyślany, nie domyślamy się, co czeka nas w finale. W końcu nadchodzi moment, w którym nie wiemy co myśleć i jesteśmy lekko zaszokowani, by za moment zacząć układać sobie w głowie fragmenty układanki.
The Beginner's Guide wywarło na mnie spore wrażenie, ale nie mam wątpliwości, że nie wszyscy zareagują w podobny sposób. To utwór wyjątkowo specyficzny, z pewnością niepowtarzalny. Sprawił, że - jako recenzent - nie jestem nawet pewien, czy powinienem publikować ten tekst. Otrzymaliśmy produkcję na swój sposób fascynującą, ale też taką, którą trudno polecić każdemu.