The Callisto Protocol dostaje mieszane oceny. Jest nawet 5/10
Za wysoko zawieszona poprzeczka?
Dziś premiera The Callisto Protocol, a więc horroru studia Striking Distance. Grę zwykło się określać „duchowym spadkobiercą” Dead Space, więc poprzeczka była zawieszona dość wysoko. Nie wszyscy uważają, że ekipa Glena Schofielda stanęła na wysokości zadania - oceny w światowych mediach sięgają nawet 5 punktów, choć przeważają wyższe.
W momencie pisania wiadomości, The Callisto Protocol figuruje w serwisie Metacritic z 76 i 75 punktami na 100, w zależności od wersji. Oznacza to, że średnia ocena krytyków wynosi ok. 7,5/10, co jest niezłym wynikiem.
Tak prezentują się oceny w wybranych mediach:
- GameSpot - 5/10
- IGN - 7/10
- PC Gamer - 79/100
- Inverse - 6/10
- Game Informer - 6/10
- PushSquare - 7/10
- The Gamer - 2,5/5
- GameRant - 3,5/5
„Krwawe i nastrojowe The Callisto Protocol nie miesza w formule survival horroru, zamiast tego wykorzystując wszystkie jej elementy i klisze, by opowiedzieć ponurą opowieść sci-fi, która ocieka grozą” - napisał recenzent PC Gamer.
„The Callisto Protocol to satysfakcjonująco krwawy duchowy następca serii Dead Space, ale ostatecznie jest to bardziej nowoczesna imitacja niż przerażająca nowa mutacja” - czytamy w recenzji IGN.
Jedną z najniższych ocen - 5/10 - wystawił grze serwis GameSpot. Rezenzent wielokrotnie określił grę irytującą, głównie ze względu na duże fale wrogów, nietrafione rozwiązania w kontekście walki wręcz i trudność w opanowaniu starć z więcej niż jednym wrogiem.
Niektórzy zwracają też uwagę na niepotrzebnie przesadzone „straszaki” (tzw. jump scare'y), które występują na tyle często - i w tak podobnej formie - że nie są już potem w stanie przestraszyć i burzą płynność rozgrywki. Oberwało się też płytkiej historii i postaciom.
Interesująca wydaje się kwestia poziomu trudności i opinie na temat brutalnych animacji śmierci głównego bohatera. Niektórzy twierdzą, że ginie się bardzo często, co prowadzi do długich i niemożliwych do pominięcia seansów pokazujących miażdżenie lub rozrywanie ciała protagonisty. Inni chwalą animacje, jednocześnie zaznaczając, że postać jest zbyt mocna w starciu z maszkarami.
„Nie będę owijał w bawełnę: to najlepszy horror akcji, w jaki grałem w ciągu ostatnich lat” - napisał Marek w naszej recenzji The Callisto Protocol, przyznając grze wysoką ocenę.