The Elder Scrolls 6 to gra „średnich rozmiarów”, więc może trafić tylko na Xboksy
Microsoft wyjaśnia zawiłości.
The Elder Scrolls 6 może trafić wyłącznie na PC i konsole Xbox, ponieważ to produkcja „średnich rozmiarów” w nomenklaturze Microsoftu - ujawnił amerykański wydawca.
Źródłem rewelacji są ponownie dokumenty, jakie brytyjscy urzędnicy opublikowali w związku z transakcją przejęcia Activision Blizzard. Gigand Redmond wyjaśnia w nich, dlaczego zakup nie będzie problemem dla konkurencyjności na rynku, ujawniając przy tym sporo ciekawostek.
Na jednej ze stron widać pomocną grafikę, określającą sens - według Microsoftu - wydawania gier na wyłączność. W przypadku tych największych (Call of Duty) i najmniejszych (Psychonauts 2) pozycji jest to zdaniem korporacji nieopłacalne, ponieważ ważniejsze jest przyciągnięcie jak największej liczby graczy.
Pomiędzy dwoma ekstremami znajduje się jednak zielone centrum, a więc „średniej wielkości” tytuły, w przypadku których ekskluzywność jest już dużo bardziej sensowna. Mowa między innymi o Starfield oraz Redfall, ale - co interesujące - pada także nazwa The Elder Scrolls 6.
„Decyzje dotyczące gier średnich rozmiarów nie są dowodem na motywacje Microsoftu w związku z Call of Duty” - głosi punkt 3.55, podpunkt c. W ustępie drugim czytamy, że ewentualna wyłączność „tytułów, takich jak The Elder Scrolls 6 i innych przyszłych tytułów” nie wpłynie negatywnie na kondycję finansową PlayStation.
Argumenty brzmią całkiem sensownie, gdyby nie właśnie potraktowanie TES6 jako gry „średnich rozmiarów”. Cyklu z pewnością nie można porównywać do wydawanego corocznie Call of Duty, lecz Skyrim pozostaje szalenie popularny dekadę po premierze, a debiut następcy z całą pewnością będzie jednym z ważniejszych wydarzeń w kalendarzu milionów graczy na całym świecie.