The Last of Us 3 może nie powstać. Twórcy nie czują nacisku
Wydawca nie wywiera presji.
Neil Druckmann - reżyser i scenarzysta The Last of Us - przyznał w wywiadzie, że trzecia część postapokaliptycznej sagi może nie powstać. Twórcy nie czują nacisku ze strony wydawcy i jeśli chcą, to mogą zająć się innymi projektami.
Z deweloperem rozmawiała redakcja serwisu Buzzfeed. Chociaż wywiad dotyczył głównie serialowej adaptacji od HBO, to padło też pytanie o przyszłość serii gier. Druckmann jeszcze raz potwierdził, że kolejna odsłona cyklu to tworzony od dawna, wieloosobowy spin-off. Jednak powstanie następnej gry dla pojedynczego gracza nie jest na ten moment pewne.
„Wielu ludzi pyta o The Last of Us 3 i czy coś z tego wyjdzie. Mogę powiedzieć, że studio Naughty Dog ma bardzo wiele możliwości jako firma pod skrzydłami Sony. Są wydawcami naszych gier i finansują projekty. Wspierają nas na każdym kroku i pozwalają podążać za pasjami. Ludzie myślą, że gdy gra osiągnie sukces, to studio znajduje się pod presją zrobienia kontynuacji, a w rzeczywistości wcale tak nie jest” - tłumaczy reżyser.
„Dla przykładu seria Uncharted okazała się wielkim hitem, a Uncharted 4 to jedna z naszych najlepiej sprzedających się gier. Postanowiliśmy jednak domknąć ostatnie wątki historii i na tym koniec. Trzeba iść dalej” - dodaje Druckmann. W dalszej części tłumaczy, że podobnie wygląda kwestia z The Last of Us. Tylko od studia zależy, czy opowieść będzie kontynuowana. „Jeśli nie przyjdzie nam do głowy nic fajnego, to po prostu zakończymy historię na Part 2”.
Niemniej wiele wskazuje na to, że seria jednak stanie się trylogią. Na początku stycznia deweloper przyznał, że świat po pandemii kordycepsa „ma więcej historii do opowiedzenia”. Natomiast jeszcze w 2021 roku ujawnił, że wstępny zarys fabuły jest już przygotowany, chociaż na razie nie trwają żadne konkretne prace.