The Sims 5 będzie najwyraźniej grą free to play
Ale czy to dobrze?
Project Rene - zwane dla uproszczenia The Sims 5 - będzie najwyraźniej tytułem free-to-play, z dużym naciskiem na opcjonalne zakupy w sklepie wewnętrznym gry. To informacje wprost od EA, pochodzące z ogłoszenia o pracę.
Jak zauważa serwis SimsCommunity, ogłoszenie poszukujące „szefa monetyzacji i sklepu w grze” dla projektu Rene tytułuje tę produkcję mianem gry „free-to-enter”, czyli, tłumacząc dość swobodnie, „darmowej na wejście”. Fakt, że EA wymyśliło własną nazwę gatunku (zazwyczaj używa się przecież określenia free-to-play) brzmi dość złowieszczo i sugeruje silne zachęcanie do wydania gotówki po wkroczeniu do zabawy. Potwierdza to też zakres obowiązków osoby, która obejmie to stanowisko:
- „Zarządzaj sklepem z treściami, w tym treściami stworzonymi przez użytkowników (darmowymi i płatnymi) w Project Rene. Zarządzaj opartą na danych podróżą zakupową gracza - maksymalizując wartości dla graczy, optymalizując wzorce wydatków graczy i minimalizując ich odpływ
- Odpowiadaj za ustalanie cen całej zawartości w tej grze free-to-enter, zapewniając optymalną architekturę cen i zawartości. Dostarczaj zespołom ds. zawartości wskazówek dotyczących potrzeb w zakresie zawartości w grze, aby zaspokoić zapotrzebowanie graczy”
Oryginalny link do ogłoszenia nie działa (być może EA wycofało je właśnie ze względu na rozpowszechnienie się wieści), ale można je przeczytać dzięki zrzutowi ekranu na Twitterze.
Aktualnie nie wiemy oczywiście, jakiej zawartości możemy oczekiwać za darmo i czy będzie można się dobrze bawić także bez wydania pieniędzy. Czy powrócą duże i małe dodatki znane z „czwórki”? A może model rozszerzeń będzie inny? Tego możemy się tylko domyślać.
Model free-to-play nie jest obcy Electronic Arts, nawet w sferze The Sims. Czyżby Apex Legends i ubiegłoroczne udostępnienie The Sims 4 całkowicie za darmo, 8 lat po premierze, przyniosło zadowalający sukces finansowy, przebijający oferty „premium”, czyli płatne?