The Stomping Land - kolejny porzucony projekt z Kickstartera
Nadal w sprzedaży na Steamie.
Wygląda na to, że projekt sieciowej gry The Stomping Land - opowiadającej o sztuce przetrwania w prehistorycznych czasach - jest martwy. Po zebraniu ponad 100 tysięcy dolarów na Kickstarterze.
W styczniu tego roku artysta 3D - Vlad Konstantinov - ogłosił, że czasowo zawiesza prace nad tytułem, po tym jak na podobny krok zdawał się zdecydować pomysłodawca - Alex „Jig” Fundora.
Konstantinov tłumaczy we wpisie na oficjalnym forum, że Fundora już od jakiegoś czasu ignoruje próby nawiązania kontaktu (dzięki, PC Gamer).
„Z przykrością informuję, że zawieszam pracę nad TLS” - napisał deweloper. „Minął już ponad miesiąc odkąd otrzymałem ostatnią wiadomość od Jiga. Wysłałem mu pięć wiadomości i nie dostałem ani jednej odpowiedzi. Nie wiem, pewnie ma jakieś poważne powody, dla których ignoruje mnie (i całą społeczność), ale według mnie takie zachowanie nie ma usprawiedliwienia.”
„Pomijając już fakt, że Jig jest mi winien pieniądze za ostatni model, stawiając mnie w niezręcznej sytuacji, ponieważ muszę zapłacić autorowi tekstur z własnej kieszeni.”
„Jeśli cisza nie zostanie przerwana, to zakończę wszelkie zaangażowanie w projekt TLS i zacznę pokrywać swoje straty (na przykład poprzez sprzedaż modeli).”
Teraz Konstantinov spełnił obietnicę i dołączył do zespołu odpowiedzialnego za Beasts of Prey, bazującego na podobnym koncepcie sztuki przetrwania w świecie pełnym dinozaurów.
„Jig” pozostaje nieuchwytny, ale jego The Stomping Land nadal można kupić na Steamie w programie Early Access, wycenione na 23 euro (ok. 97 zł).
Wiadomość opublikowana na stronie produktu zapewnia, że prace trwają. „Za pasem jest już rok postępów, a produkcja będzie regularnie aktualizowana do końca 2015 roku” - czytamy w opisie.
Biorąc pod uwagę najnowsze wydarzenia, wiadomość wydaje się być mało wiarygodna, co odzwierciedlają także komentarze użytkowników na Steamie.
The Stomping Land zostało już raz usunięte z oferty programy Steam Early Access, po miesiącach milczenia ze strony twórców.
Jak można się spodziewać, osoby wspierające kampanię na Kickstarterze na kwotę niemal 115 tysięcy dolarów są „rozczarowane”.
Jedna z nich - „Unicornz” - przyznaje, że żałuje przekazania twórcom swoich 90 dolarów. Poprosiła o zwrot kosztów serwis Kickstarter, ale akceptacja jego wniosku jest mało prawdopodobna.
„Ta gra zrujnowała moją wiarę w społecznościowe zbiórki pieniędzy i Early Access” - dodaje poszkodowany użytkownik. „Straciłem już 99 procent nadziei, ale jakaś część mnie nadal chce wierzyć, że to nie było oszustwo, że gra zostanie dokończona.”
