The Thaumaturge podzieliło krytyków. Gra zachwyca Warszawą, ale ma problemy
Przeważają jednak oceny pozytywne.
Na PC zadebiutowało wczoraj The Thaumaturge - ciekawie zapowiadająca się gra przygodowa z elementami RPG od polskiego studia Fool's Theory. Jednocześnie w sieci pojawiły się pierwsze recenzje, w których oceny potrafią sięgać od „szóstek”, aż po „dziewiątki”.
Wydaje się, że spory rozstrzał wynika głównie z różnych opinii na temat gameplayu. Zdaniem części krytyków, rozgrywka oparta na eksploracji XX-wiecznej Warszawy, dialogach i turowym systemie walki wypada bardzo dobrze. Pojawiają się też jednak opinie, że gameplay szybko staje się powtarzalny, a dokonywane wybory nie mają większego wpływu na fabułę.
Na ten moment The Thaumaturge wywalczyło sobie 75 punktów na 100 spośród ponad 30 recenzji zebranych w agregatorze Metacritic. Zestawienie ocen od największych branżowych serwisów prezentuje się następująco:
- Windows Central - 9/10
- God is a Geek - 85/100
- PC Gamer - 82/100
- IGN - 8/10
- Game Rant - 8/10
- Shacknews - 7/10
- GameReactor - 6/10
- ScreenRant - 6/10
- VideoGamer - 6/10
Zdecydowanie najmocniejszym punktem The Thaumaturge, o którym wspomina się w niemal każdej recenzji, jest główna lokacja, czyli Warszawa. Miasto zostało zaprojektowane z dbałością o szczegóły, a architektura znakomicie oddaje ducha epoki. Problem jednak w tym, że oprócz rozmów i walki, nie ma w nim zbyt wiele do robienia.
„The Thaumaturge to produkcja powolna i wypełniona tekstem, która często zaciekawia i urzeka” - pisze IGN, dopisując polskie dzieło do kategorii tzw. eurojanków, a więc gier topornych, ale wyróżniających się unikalnym klimatem.
Zdaniem recenzenta serwisu Shacknews, większość problemów w sferze rozgrywki bierze się z tego, że tytuł stara się być zbyt wieloma rzeczami naraz. Do podobnych wniosków dotarł Tomek, który w swojej recenzji wystawił The Thaumaturge „szóstkę”.
„To, czym jest gra The Thaumaturge, jest równie zagadkowe, co jej tytuł. Niby to RPG, ale tylko z namiastką systemów RPG. Oferuje spory i bogaty świat, ale nie ma co w nim robić” - napisał.