The Wolf Among Us, Episode 1: Faith - Recenzja
Wilk w szeryfa skórze.
Po ogromnym sukcesie pierwszego sezonu The Walking Dead, studio Telltale Games ciągle w świetnej formie. The Wolf Among Us opowiada ciekawą historię w interesującym świecie, lecz wersja konsolowa cierpi na błędy techniczne, które nie występują na PC.
Świat baśni i legend został zagrożony, a wszyscy bohaterowie ewakuowani. Dzięki specjalnym zaklęciom, większość przybrała ludzką formę i ukryła się w specjalnej dzielnicy Nowego Jorku, zwanej Fabletown. Ze względu na wysoką cenę, nie wszyscy mogli sobie pozwolić na ten przywilej - każdy, kto z jakiejś przyczyny nie zdobył zaklęcia, lądował na peryferiach miasta w miejscu zwanym Farmą.
Opowieść oparta na serii komiksów „Fables” skupia się wokół szeryfa Bigby'ego Wolfa, którego obowiązkiem jest dbanie o porządek i pokój między fantastycznymi obywatelami. Wolf to naprawiający swoją reputację Zły Wilk - odpowiedzialny za napad na Czerwonego Kapturka i wszystkie inne złe czyny w bajkowych lasach.
Po krótkim wprowadzeniu w świat, natykamy się na pierwsze od wielu lat morderstwo wśród mieszkańców dzielnicy. Bigby wraz ze Śnieżką rozpoczyna pełne szalonych zawirowań śledztwo. Jako że to dopiero pierwszy epizod, fabuła zamiast dążyć do konkluzji, na każdym kroku stawia kolejne pytania.
Od strony mechaniki rozgrywki The Wolf Among Us to duchowy następca The Walking Dead. Dokładnie ten sam model poruszania i interakcji z otoczeniem. W przypadku gry kryminalnej taki system sprawdza się idealnie, gdyż pozwala na odpowiednią eksplorację, a w dynamicznych scenach pościgu serwuje dużą dawkę emocji przy wciskaniu odpowiednich przycisków.
Opcje dialogowe oraz konsekwencje zgodne z tym, co powiedzieliśmy i zrobiliśmy również pasują świetnie do tytułu i tworzą wrażenie „szycia opowieści na miarę gracza”. Zauważalne jest jednak, że część opcji dialogowych w mniej ważnych scenach jest kompletnie nieistotna, gdyż postać zareaguje tak jak zaplanowali twórcy.
Niewątpliwym atutem pierwszego epizodu jest świetne wprowadzenie w świat, w który gracz praktycznie wsiąka po kilku minutach. Komiksowa oprawa graficzna, świetnie dopasowana muzyka błyskawicznie pozwalają na wejście w skórę wilka - szeryfa. Poznawanie kolejnych bohaterów znanych z dziecięcych opowieści i legend wywołuje subtelny, słodko - gorzki smak, kiedy odkrywamy, że nie spełniło się obiecywane na ostatnich stronach „żyli długo i szczęśliwie”.
Upadłe księżniczki zajmują przyziemne zawody, wpadają w nałogi, a nawet wkraczają na ścieżkę kryminału - to nie jest kolorowy świat. Można powiedzieć, że czar dawnych baśni prysł, a kolorowe postacie spotkały się ze smutną rzeczywistością.
Pełnię przyjemności odbierają problemy techniczne, które nękały testowaną wersję na Xboksa 360, lecz dotyczą też PlayStation 3. Ekran wczytywania pojawia się często i na długo, a czasami potrafi się delikatnie zawiesić i nawet uciąć tym nadchodzącą scenę o sekundę czy dwie. Następujące po wczytywaniu spadki animacji rażą aż nadto. Na ekranie nie ma wielu obiektów, a mimo wszystko obraz spada do kilkunastu klatek na sekundę.
Nie byłoby to problematyczne, gdyby nie zdarzało się w dynamicznych scenach akcji, gdzie istotną rolę odgrywa szybkość naszej reakcji, a spadki i przerywania animacji zabierają nam dostatecznie dużo czasu, by jakaś akcja nie udała się w pełni. Scena uruchamiana z poziomu wczytywania ostatniego automatycznego zapisu niczego nie poprawia - przy okazji pierwszej walki zauważyłem, że ładowanie nawet kilka razy tej samej sceny nie pomaga i za każdym razem obraz ścina się i przerywa w tych samych momentach. To dość poważny problem w przypadku produkcji o takiej, a nie innej mechanice rozgrywki.
„Dojrzała opowieść, która kilka razy potrafi pozytywnie zaskoczyć i intryguje od początku do końca.”
Większość opisanych problemów nie dotyczy wersji na platformę PC - tutaj możliwy jest dobór rozdzielczości, a także jakości oprawy graficznej.
The Wolf Among Us to dojrzała opowieść, która kilka razy potrafi pozytywnie zaskoczyć i intryguje od początku do końca. Telltale Games zapowiedziało łącznie pięć epizodów kryminalnych zagadek, które z pewnością warto poznać. Odwiedziny w Fabletown to dobrze wyważony mariaż pomiędzy sentymentem do opowieści z dzieciństwa i brudnych kryminałów o smutnych, twardych facetach, rozwiązujących brudne i potworne zbrodnie.
Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne epizody będą pozbawione technicznych błędów, które w pierwszej części potrafią popsuć przyjemność z gry na konsoli.