Tibia - porady dla darmowego konta
Podstawy warto poznać bez płacenia.
Zaczynając swoją przygodę z Tibią po raz pierwszy, nie warto inwestować w konto Premium. Absolutne podstawy i prawa rządzące grą warto poznać, grając od podstaw, czyli bez żadnych wspomagaczy. Nie ukrywajmy bowiem, że coś takiego oferuje właśnie Premium. Czy warto się pomęczyć? Tak, wszak Tibia wymaga ogromu czasu, jeśli chce się w niej coś osiągnąć, dlatego wiele osób od niej odchodzi po tygodniu grania, marnując tym samym swoje pieniądze. Zapominają bowiem, że początkowy etap zabawy jest identyczny dla obu kont i nie warto niczego przyśpieszać.
Swoją zabawę zaczniemy w Dawnport i warto wykorzystać okazję, by poznać różnice między klasami postaci. Dodatkowo, to idealna okazja by zobaczyć, jak w praktyce działa rzucanie czarów, czy pozycje bojowe. Od 8 poziomu istnieje możliwość uruchomienia PvP, ale nie warto zaczepiać bohaterów na lokacji startowej - powinniśmy unikać bójek tak długo, jak się da. Oczywiście osoby chcące podbić świat Tibii mogą już od początku szlifować swoje zdolności, ale łatwo się zniechęcić do grania.
Często zdarzą się bowiem, że doświadczeni gracze tworzą nowe postacie, by pojedynkować się z amatorami w Dawnport. Sprawa wygląda jeszcze gorzej w Rookgaard, gdzie rzesze weteranów urządzają sobie nagonki na początkujących. Dlatego nie warto zaczynać tam swojej przygody z Tibią, chyba, że zdobyło się już odpowiednie doświadczenie. Krainę startową opuszczamy jak najpóźniej, bowiem na głównym kontynencie przyda nam się zapas złota.
Po wybraniu miasta, w którym zaczniemy właściwą przygodę, tak naprawdę mamy skromne pole do manewru. Warto zapoznać się z naszą świątynią, zlokalizować najważniejsze punkty (depozyt, sklepy) i wyruszyć na pierwsze polowanie. Gracze Premium mają większy wachlarz możliwości, darmowym kontom musza wystarczyć Trolle, Gobliny i Rotwormy. Wspomniane stwory zapewnią nam punkty doświadczenia oraz pozwolą rozwinąć zdolności, co na tym etapie jest istotne - im więcej teraz czasu poświęcimy, tym potem będziemy mieli łatwiej.
Następnym celem będzie Amazon Camp w Carlin lub Venore. Warto również odwiedzić Kazordoon i tamtejszą kopalnię Krasnoludów (Dwarfs). Nie dość, że na poszczególnych poziomach można spokojnie expić, to również zdobyć całkiem niezłe łupy. Pewną alternatywą są również Plains of Havoc oraz Hellgate. W tym momencie warto jednak załapać się do jakiejś drużyny, która ułatwi polowania. Na koniec naszej zabawy pozostaje Dragon Lair w Venore oraz Orc Fortress.
Spis treści: Tibia - poradnik i najlepsze wskazówki
Następnie: Tibia - słownik gracza i skróty klawiszowe
Problem darmowych kont polega na tym, że mają mały dostęp do miejsc wysokopoziomowych, dlatego jeśli ktoś nie chce płacić, a pragnie się rozwijać, musi korzystać z tego, co jest. Oznacza to długą i żmudną drogę, okupioną zmarnowanym czasem. Dlaczego zmarnowanym? Całość bowiem rozwiązuje konto Premium. Nie dość, że zapewnia więcej terenów do polowań, daje dostęp do promocji klasy (większa regeneracja), ale przede wszystkim odblokowuje mnóstwo zaklęć. Nawet taki Rycerz otrzymuje kilka niezwykle przydatnych czarów.
Nie ma co zatem ukrywać, ale w pewnym momencie konto Premium staje się czymś niezbędnym, zakładając oczywiście, że nadal chcemy się rozwijać. Na szczęście do tego czasu (okolice 80-100 poziomu) spokojnie można poznać meandry Tibii i zdecydować, czy chce się kontynuować przygodę. Przy odrobinie szczęścia uda się nawet zarobić na Tibia Coins, za które wykupimy wspomniane Premium!