To Be or Not To Be - Recenzja
Klasyka w innym wydaniu.
„Hamlet” Williama Szekspira przetłumaczony został na setki języków - to chyba najbardziej znany dramat na świecie. To Be or Not To Be przedstawia graczom alternatywną wersję słynnego, literackiego utworu.
Mamy do czynienia z grą tekstową, która opowiada historię Hamleta współczesnym językiem. Szekspir przedstawiony jest jako naśladowca, który wybiera fragmenty papierowej wersji To Be or Not To Be i spisuje je po swojemu. Wraz z postępami narracji możemy zmieniać bieg wydarzeń.
Historia duńskiego księcia przedstawiona jest w skondensowanej formie. Sceny, które w oryginale zajmowały wiele stron, sprowadzają się do krótkich opisów. Całość opowiedziana jest z perspektywy trzeciej osoby, a na początku wybieramy postać - Ofelię, Hamleta lub jego ojca.
Uwspółcześniono nie tylko język, ale też elementy fabuły. Ofelia w wolnych chwilach zastanawia się, jak zainstalować w zamku centralne ogrzewanie, a podczas narady z Hamletem, porusza temat statków kosmicznych i innych wynalazków niepasujących do szekspirowskiej epoki.
O przebiegu opowieści decydujemy w oknach dialogowych wyświetlanych co kilka akapitów tekstu. Wiele ścieżek prowadzi do szybkiego zakończenia historii - choćby stwierdzenie, że nie wierzymy w duchy lub brak zainteresowania tym, co dzieje się na dworze mogą oznaczać koniec przygody.
Po ostatnich zdaniach - podsumowujących nasze decyzje - otrzymujemy nagrodę w postaci specjalnej grafiki, a Hamletometr określa jakość skomponowanego zakończenia.
Do współpracy przy To Be or Not To Be zaproszono wielu popularnych grafików i komiksiarzy, w tym Mike'a Krahulika z Penny Arcade czy Matthew Inmana z The Oatmeal.
Efekt naprawdę może się podobać - ilustracje dopasowane do poszczególnych zakończeń są świetnej jakości, a drobne obrazki umieszczane obok tekstu stanowią miły dodatek do lekkiej lektury. Szkoda, że nie ma ich więcej.
Współczesny język sprawia, że całość czyta się lekko i szybko, a dzięki możliwości wyboru, od którego momentu chcemy zacząć kolejne podejście do przygody, nie musimy zawsze wracać do samego początku.
Interaktywna książka wydana przez Tin Man Games to całkiem przyjemny sposób na spędzenie wieczoru czy dwóch dla osób, które Hamleta znają i lubią. Produkcja Northa traci sporo na uroku, jeśli nie znamy historii duńskiego księcia.