To był dobry rok dla graczy, ale nie tak dobry dla twórców gier
Nie wszystkim było do śmiechu.
W 2023 roku rynek gier wideo nareszcie ocknął się z postpandemicznego letargu, wydając na świat masę znakomitych i długo wyczekiwanych tytułów. Zagrać mogliśmy między innymi w Baldur’s Gate 3, Alana Wake’a 2, nową Zeldę, ale i wiele skromniejszych, choć nie mniej angażujących produkcji, jak Dredge, Dave the Diver czy Viewfinder. Szkoda tylko, że gdy my świetnie się bawiliśmy, to wielu twórców gier przeżywało jeden z gorszych okresów w swojej karierze.
Oto seria niefortunnych zdarzeń, która wyjątkowo boleśnie dotknęła branżę gier wideo w mijającym roku.
Masowe zwolnienia
Po tym, jak tajemniczy inwestor wycofał opiewający na 2 miliardy dolarów zastrzyk gotówki, akcje grupy Embracer spadły o blisko 40%. Ratując się przed upadkiem, szwedzki koncern zdecydował się zwolnić około 1000 osób, doprowadzając do zamknięcia studiów Free Radical Design i Volition Games. W listopadzie fala zwolnień dotarła natomiast do legendarnego teamu Bungie, znanego z serii Halo oraz Destiny 2. Słaba sprzedaż dodatku do sieciowej strzelanki zmusiła firmę do restrukturyzacji. Ale jeśli wierzyć plotkom, Sony (nowy właściciel studia) już od dłuższego czasu miało planować radykalne działania mające na celu poprawienie rentowności projektów.
Równie rozczarowujące wyniki finansowe Ubisoftu doprowadziły do zamknięcia oddziałów w Polsce, Hiszpanii, Kanadzie, Włoszech oraz krajach Beneluxu i Skandynawii, w których zatrudnionych było około 60 osób. Kilka miesięcy później z francuską firmą pożegnało się kolejnych 124 pracowników, tym razem z Montrealu. Pracę straciło też 900 osób w Unity, 830 osób w Epic Games i 775 w EA, a także wielu członków studia 343 Industries, Bethesdy oraz The Coalition. Według danych z 22 listopada zwolenianie miały dotknąć około 7 800 osób z całej branży.
Chińczycy na zakupach
Chociaż wycofanie się arabskiego inwestora doprowadziło do poważnych problemów Embracer Group, to ja odetchnąłem z ulgą. Jak kuszące nie byłyby miliardy płynące z Arabii Saudyjskiej, to jednak wspieranie gospodarek państw autorytarnych uważam za coś moralnie wątpliwego. W dodatku takie działania mogą prowadzić do ograniczania artystycznej ekspresji twórców. Z tego powodu z niepokojem patrzę na zakup większości udziałów wrocławskiego Techlandu przez chiński koncernt Tencent. Studio odpowiedzialne za Dying Light zapewnia wprawdzie, że zachowa swoją autonomię, jednak byłbym spokojniejszy, gdyby firma w ogóle nie musiała takich deklaracji składać.
Przejęcie wpływów finansowych w Techlandzie niestety nie wystarczyło, by zaspokoić potworny apetyt chińskiego smoka. Jeszcze w 2023 roku koncern stał się większościowym udziałowcem w japońskim studiu Visual Arts, słynącym z produkcji dochodowych gier z gatunku visual novel. Na liście zależnych od Tencentu podmiotów znajduje się już ponad 30 firm, a wśród nich między innymi Riot Games, Funcom, Grinding Gear Games, Epic Games, Don't Nod i jeszcze jedno polskie studio - Bloober Team (na szczęście z udziałem na poziomie jedynie 22%).
Ataki hakerskie
W ostatnich latach coraz więcej firm z branży gier wideo staje się celem ataków hakerskich. Po CD Projekt RED oraz Rockstar Games, w 2023 roku padło wreszcie na studio Insomniac. Przestępcy z grupy znanej jako Rhysida zarządali 50 Bitcoinów okupu (ponad 8 milionów złotych), a gdy żądania nie zostały spełnione, udostępnili w internecie ponad 1,5 terabajta danych, skrywających wiele poufnych informacji. Wśród nich znalazły się między innymi szczegółowe plany wydawnicze studia oraz wideo zawierające zapis rozgrywki z powstającej gry o Wolverinie.
Działania cyberprzestępców w bezpośredni sposób zagroziły również bezpieczeństwu obecnych i byłych pracowników Insomniaca. Do sieci trafiły bowiem również m.in. skany ich paszportów oraz wiele poufnych dokumentów, zawierających dane osobowe, wewnętrzne e-maile i adresy. Kilka dni po ataku twórcy wydali poruszający komunikat, w którym podzielili się smutkiem oraz złością, zapowiadając jednak, że atak nie wpłynie na morale zespołu i ich dalszą pracę.
Nowy cennik Unity
We wrześniu 2023 roku media obiegła informacja o nowym cenniku korzystania z silnika Unity. Wśród kontrowersyjnych zapisów znalazł się taki, zgodnie z którym opłaty miały być pobierane nie od sprzedanej kopii, ale od każdej instalacji. W dodatku nowe zasady miały dotknąć również gier wydanych przed wejściem w życie nowych przepisów. Za aktualizację polityki cenowej odpowiedzialny był prezes John Riccitiello, który ze swego kontrowersyjnego podejścia do monetyzacji gier zasłynął jeszcze jako prezes Electronic Arts. Miał wtedy żartować, że jego ambicją jest sprawienie, aby gracze Battlefielda byli gotowi zapłacić dolara za każde przeładowanie broni.
Chociaż Unity wycofało się z zapowiedzianych zmian, a odpowiedzialny za nie John Riccitiello ustąpił ze stanowiska, to jednak wielu twórców straciło zaufanie do firmy, a część zdecydowała się przenieść swoje gry na alternatywne silniki. Pogłębiło to i tak już słabą sytuację Unity, czego efektem była kolejna, wspomniana wyżej fala zwolnień. Całą sprawą miała zająć się policja - wątpliwości władz wzbudził między innymi fakt, że wspomniany wyżej były prezes miał kilka miesięcy wcześniej pozbyć się ponad 50 tysięcy akcji firmy o łącznej wartości około 2 miliardów dolarów.
The Game Awards 2023
Głównym celem corocznej imprezy organizowanej od 2014 roku przez Geoffa Keighley’a jest nagradzanie twórców najlepszych gier wideo. Od jakiegoś czasu trudno jednak było nie zauważyć, że kwestia nagród zaczęła schodzić na dalszy plan, a najważniejszym punktem programu stały się zapowiedzi nowych tytułów. Nic dziwnego, w końcu producenci nie płacą organizatorom za zdobywanie statuetek, lecz możliwość pochwalenia się na imprezie swymi nowymi grami.
Sytuacja pogarszała się z roku na rok, ale w 2023 sprawy poszły o krok za daleko. Twórcy odbierający nagrody mieli tylko 30 sekund na przemowę, a jednym z bardziej upokarzających momentów gali był ten, gdy szef studia Larian, Swen Vincke, był poganiany napisem „Please Wrap It Up” (Prosimy się streszczać), gdy wspominał nazwiska zmarłych niedawno kolegów z zespołu. Z roztargnienia zapomniał on też ogłosić długo wyczekiwaną premierę gry Baldur’s Gate 3 na konsolach Xbox. Na szczęście organizatorzy zapowiedzieli poprawę, a nam pozostaje trzymać ich za słowo i wierzyć, że 2024 rok obejdzie się z branżą gier nieco delikatniej.