Tom Cruise przebije największy wyczyn kaskaderski w historii kina? Tak twierdzi gwiazda Mission: Impossible
„To absolutne szaleństwo”.
Najnowsza część serii Mission: Impossible może stanowić zwieńczenie historii agenta Ethana Hunta. Jeśli doniesienia te okażą się prawdą, to wygląda na to, że znany ze śmiałych wyczynów kaskaderskich Tom Cruise szykuje nam pełne rozmachu pożegnanie. Zdaniem jednej z gwiazd serii, Cruise przeszedł tym razem samego siebie i podniósł poprzeczkę jeszcze wyżej niż dotychczas.
O kulisach powstawania filmu opowiedział Simon Pegg, który od 3. części serii wciela się w postać Benjego Dunna. W wywiadzie na youtube'owym kanale Inside of You with Michael Rosenbaum zdradził, że zakończył już pracę na planie, a także widział najnowsze sceny kaskaderskie z udziałem Toma Cruise'a.
- Widziałem kilka z nich [scen z Cruisem - dop. red.]. To szaleństwo. To absolutne szaleństwo - nie kryje ekscytacji Pegg. - To, co on robi w tym filmie, oszałamia. Uważam, że to jego najlepszy dotychczasowy wyczyn. I nie mówię tego tylko dlatego, że to coś w stylu: „och, musisz to powiedzieć”.
Pegg najprawdopodobniej odnosi się do ukazanej w zwiastunie sceny, w której Criuse zwisa z wykonującego beczkę dwupłatowca. Cruise słynie z samodzielnego wykonywania kaskaderskich akcji, bez użycia efektów specjalnych lub ograniczając je do niezbędnego minimum. Wykonany na potrzeby poprzedniej części Mission: Impossible skok motocyklem z klifu został określony podczas promowania filmu „największym wyczynem kaskaderskim w historii kina.” Wygląda na to, że dla Tom Cruise'a i reżysera Christophera McQuarriego to wciąż za mało.
Mission: Impossible - The Final Reckoning to ósma część serii oraz bezpośrednia kontynuacja Dead Reckoning - Part One. Agent Ethan Hunt ponownie stawi czoła sztucznej inteligencji, która zyskała samoświadomość i zbuntowała się przeciwko swoim stwórcom. Film trafi do kin 23 maja 2025 roku. Co ciekawe, produkcja początkowo miała nosić podtytuł Dead Reckoning - Part Two. Zmiana na The Final Reckoning sugeruje, że film może pożegnaniem Cruise'a z serią, z którą związany był przez 28 lat.