Skip to main content

Top 5 najciekawszych rozwiązań w Far Cry 5

Pożegnanie z wieżami.

Niedawno mieliśmy okazję przetestować Far Cry 5 - spędziliśmy z grą ponad dwie godziny, a więc mogliśmy zwiedzić całkiem spory kawałek wirtualnego stanu Montana.

Najnowsza odsłona popularnego cyklu od Ubisoftu nie zrywa z formułą ustanowioną kilka lat temu przez część trzecią, ale też oferuje garść ciekawych rozwiązań i nowości. To na tych właśnie aspektach chcemy się tutaj skupić.

Oto elementy Far Cry 5, które najbardziej zwróciły naszą uwagę.


Na ryby

Miłośnicy aktywności pobocznych i opcjonalnych łączcie się! Far Cry 5 wprowadza system łowienia ryb. Wystarczy znaleźć staw, jezioro czy odpowiednio szeroką rzekę, by rozpocząć wędkarski relaks.

Sterowanie wędką zrealizowano bardzo intuicyjnie. Już po pierwszej próbie opanowaliśmy podstawy, a choć mieliśmy złapać tylko jednego łososia, to - mimo późnej pory - dodatek ten okazuje się na tyle miłą odskocznią i przerwą od chaosu, że złowiliśmy jeszcze kilkanaście bonusowych okazów.

Mamy nadzieję, że twórcy w ciekawy i zabawny sposób wynagrodzą jakoś starania wędkarzy.

Oczywiście wciąż trzeba pamiętać, z jaką grą mamy do czynienia - i mieć się na baczności. Nigdy nie wiadomo, kiedy zaatakuje nas wilk, albo dostrzeże nas jakiś wrogi patrol. Zamiast pochwalić się złapaną rybą, w takich sytuacjach trzeba poczęstować przeszkadzających nam kultystów ołowiem.

Łowiło się tak przyjemnie, że nie zauważyliśmy zachodu słońca

Samoloty

Twórcy zdecydowali się na wprowadzenie nowych pojazdów w Far Cry 5 - samoloty to coś, czego w serii jeszcze nie było. Okazuje się, że deweloperzy przygotowali te maszyny naprawdę nieźle.

Model latania jest świetny. Z pewnością będzie różnił się w zależności od tego, jakim samolotem lecimy, ale czerwony jednopłat przypominający Spitfire'a, który udało nam się znaleźć, sprawiał mnóstwo frajdy.

Co więcej, maszyna była wyposażona nie tylko w karabin, ale też w rakiety i bomby. Baza wroga w kilkanaście sekund przestała być problemem. Sterowanie jest czysto zręcznościowe, więc można skupić się na celowaniu i sianiu zniszczenia.

Byle tylko uważać przy pikowaniu, a obejdzie się bez większych problemów

Pożegnanie z wieżami

Wieże... te słynne wieże. Wspinaliśmy się na nie w niejednej grze Ubisoftu, nie tylko w serii Far Cry, by odsłaniać kolejne fragmenty mapy i dostępne w różnych obszarach misje i znajdźki.

Far Cry 5 zrywa z tą tradycją. Twórcy nie chcą, by gracze popadali w rutynę i pułapkę schematycznej rozgrywki - a właśnie takie podejście było często efektem obecności wież, które odblokowaliśmy po kolei.

Teraz zdobywanie informacji następuje w sposób bardziej naturalny. Sporo ikon na mapie pojawia się po prostu, kiedy eksplorujemy okolicę, a różne aktywności ujawniają się też, kiedy przejmujemy obozy kultystów.

Na jedną wieżę wspinamy się jednak w prologu. Chyba tylko po to, by jedna z postaci mogła powiedzieć: „Spokojnie, nie będziesz musiał więcej tego robić”.

Wieże mogą teraz co najwyżej znaleźć się w misjach pobocznych

Kreator postaci

Wreszcie możemy stworzyć swojego własnego bohatera w grze Far Cry. Powiedzmy sobie szczerze - w głównej roli w tej serii nigdy nie wystąpiła żadna interesująca postać. Uwagę przyciągali raczej antagoniści.

Wcielamy się w początkującego agenta FBI, który ma pomóc w aresztowaniu Josepha Seeda, samozwańczego proroka i kaznodzieję. Nie wszystko idzie jednak zgodnie z planem i musimy uciekać przed niebezpiecznymi kultystami.

W pewnym momencie trafiamy do bezpiecznego miejsca, gdzie możemy odpocząć i musimy zdjąć mundur - wtedy aktywuje się ekran kreatora, gdzie wybieramy płeć, kolor skóry, a także ubrania bohatera.

Nie zabraknie też drzewka talentów

Towarzysze

Far Cry 5 pozwala na wspólną grę ze znajomym, ale preferujący samotną zabawę będą mogli zatrudnić do pomocy różnorodnych współpracowników - od zwykłych najemników do bohaterów niezależnych z własnymi mini-wątkami fabularnymi.

Oczywiście to właśnie ten drugi typ pomocników jest szczególnie interesujący. Choć poznaliśmy tylko kilku, to i tak wystarczyło, by przekonać się, że zaoferują różne style wsparcia.

Przykładowo - fani skradania często zdecydują się na zatrudnienie Jess Black, która porusza się cicho i posługuje się łukiem. Podejście skradankowe będzie już natomiast o wiele trudniejsze, jeżeli za pomocnika wybierzemy sobie... niedźwiedzia o imieniu Cheesburger.

Towarzysze mają swoje własne historie

Nowy Far Cry rozwija formułę cyklu drobnymi nowościami i usprawnieniami. Wciąż oferuje jednak tę samą, przyjemną rozgrywkę dla fanów sandboksowego chaosu. Piąta cześć cyklu debiutuje już 27 marca.

Zobacz także