Total War: Pharaoh postawi na historię. Mitologii w grze nie będzie
Zwiedzimy też Turcję.
Total War: Pharaoh postawi wyłącznie na elementy historyczne i nie będzie czerpać z bogatej mitologii starożytnego Egiptu - w odróżnieniu od Total War Saga: Troy, gdzie było odwrotnie.
Zapewnienia padły w rozmowie z deweloperami, przeprowadzonej przez serwis Rock, Paper, Shotgun. Dyrektor kreatywna Maya Georgieva oraz główny projektant bitew Milcho Vasilev wyjaśniali, dlaczego rezygnują z bojowych hipopotamów i latających sfinksów.
- Nie mówię, że to niemożliwe, ale wybrany przez nas ton gry na pierwszym miejscu stawia historię - zapewnia Georgieva. - W przypadku Troi gra opierała się na okresie mitologicznym. Tutaj chcemy pokazać prawdziwą historię Egiptu i epoki brązu - zgodził się Vasilev.
I wszystko jasne. Pewne zamieszanie wywołał fakt, że Total War: Pharaoh tworzy właśnie studio Creative Assembly w Sofii, które odpowiadało także za Total War Saga: Troy. Kluczowy jest jednak brak słowa „Saga”. Ten pod-cykl to mniejsze pozycje, stawiające właśnie na fantastyczne elementy.
- Od dawna chcieliśmy wprowadzić epokę brązu do historycznej odsłony Total War - wyjaśnia Georgieva. - Zanurzyliśmy palce w tej epoce już w przypadku Troi, rozwiązując część problemów. By jednak w pełni oddać jej sprawiedliwość, potrzebowaliśmy szerszego zakresu, a więc klasycznej gry historycznej Total War, a do tego miana aspiruje właśnie Pharaoh.
Z innego wywiadu dowiadujemy się, że dostępna mapa będzie o około 30 procent większa niż w przypadku Troi, oferując nie tylko okolice Egiptu, ale także współczesny Sudan na południu i turecką Anatolię na północy - łącznie około 180 miejscowości.
Total War: Pharaoh powinno zadebiutować jeszcze w tym roku, wyłącznie na PC. Gra nie ma jeszcze konkretnej daty premiery.