Skip to main content

Total War: Rome 2 - Zapowiedź

Zmiany w rozgrywce na mapie świata i na polu bitwy.

Jeśli kiedykolwiek zobaczysz w naturze słonia, mam nadzieję, że będziesz stał za nim, nie przed. Zajęcie strategicznej pozycji za zwierzęciem, biegnącym w pełnej szarży, jest oszałamiające. Przynajmniej jeśli zechcemy uwierzyć twórcom Total War: Rome 2.

Rome 2 oferuje nowe ustawienie kamery z dużym przybliżeniem, umożliwiające umiejscowienie się za dowolną drużyną żołnierzy. Po zajęciu pozycji za stadkiem słoni w pełnym biegu, doświadczymy gwałtownego trzęsienia ziemi. Wszystko jest takie duże i szczegółowe! Widzimy dokładnie zmarszczki na szarej skórze, po drodze odbijając ciężkozbrojnych przeciwników, którzy zarabiają na życie, stojąc na drodze rozpędzonych słoni. Wojna jest okropna! Wojna jest wspaniała!

To wszystko jest częścią szerszego podejścia Creative Assembly. W najnowszej odsłonie Total War wcielamy się w przywódcę republiki rzymskiej, prowadząc ją do większego lub mniejszego zwycięstwa. Twórcy chcą, by ta droga była bardziej indywidualna, nie tracąc przy tym olbrzymiego rozmachu. Stąd zarządzanie w skali mikro i możliwość przyjrzenia się jednostkom z bliska (łącznie z nowymi animacjami paniki czy latania po uderzeniu słoni). A z drugiej strony - możliwość oddalenia kamery do nowego widoku taktycznego, gdzie wojska reprezentowane są przez poruszające się ikony.

Widok taktyczny jest obecnie ograniczony do przesuwanie jednostek, ponieważ twórcy nie chcą, by gracze spędzali w tym trybie całe kampanie. Całość oferuje jednak ciekawe spojrzenie na całe pola bitwy: pododdziały współpracujące na lądzie i morzu, naturalne uwarunkowania terenowe i, oczywiście, krwawą jatkę.

Dobrym przykładem jest starcie pomiędzy Juliuszem Cezarem i Ptolemeuszem. Rzym atakuje Egipt i musi liczyć się z natarciem pod górę. Liczne wojska okupują podnóże sporego wzniesienia, a celem jest zdobycie fortyfikacji na szczycie. Cezar dysponuje statkami, które mogą desantować kolejne jednostki, ale Egipcjanie kontrolują dwie dogodne plaże. Tymczasem Ptolemeusz tylko czeka ze swoimi słoniami, łucznikami i tonami wielkich głazów, które planuje stoczyć na atakujących Rzymian.

„Widok taktyczny jest obecnie ograniczony do przesuwanie jednostek, ponieważ twórcy nie chcą, by gracze spędzali w tym trybie całe kampanie.”

Statystyki są imponujące: ponad 100 frakcji, 500 jednostek i prawie 200 regionów

Rzym zdecyduje się więc na atak flankami, podczas gdy Egipcjanie postawią na nietypową zabawę w kręgle. Ukończyłem ten scenariusz z obu stron - komfortowe zwycięstwo dla Ptolemeusza i spektakularna klęska Rzymian. Misja jest jednak na tyle rozbudowana i złożona, że jeszcze teraz rozważam w myślach inne warianty potyczki. Czy mogłem zdobyć to wzgórze?

Warto podkreślić, że potyczki morskie i lądowe są ze sobą powiązane. Cezar posiada być może przewagę na morzu, ale jest blokowany przez stojące na pobliskich brzegach balisty, zalewające okręty deszczem ognia i strzał co kilka sekund

Często analizujemy porażki. Można było przecież posłać kilka słoni na balisty przeciwnika. Stracilibyśmy przewagę w środku natarcia, ale moglibyśmy desantować dodatkową piechotę dosłownie za plecami wroga. Dla takiego manewru strata kilku jednostek jest chłodną kalkulacją. Potem...

Otóż, to. Nowy podział na jasny obraz sytuacji strategicznej i możliwość dowodzenia z bliska jeszcze bardziej pogłębia morderczą satysfakcję z rozgrywki, jaką już wcześniej dostarczał Total War. To wyjątkowa strategia. Zgrabnie łączy losowo generowane mapy, koncentrujące się na różnorodnej topografii, z wcześniej przygotowanymi elementami. W rezultacie tworzy tereny, które wyglądają jak wyjęte wprost spod ręki projektanta.

Podobną filozofię - zmiany w mikro- i makrozarządzaniu - zastosowano w szerszej rozgrywce. Po przełączeniu na mapę kampanii widzimy całą Europę, część północnej Afryki, a na wschodzie także tereny obecnego Afganistanu. Wszędzie dostrzegamy dobre usprawnienia. Znacząco zwiększono liczbę regionów, co pozwala lepiej odczuć potęgę władzy przy przejmowaniu terytoriów. By ułatwić zarządzanie, całość podzielono na prowincje.

Nie wiemy, co tkwi w „umyśle” sztucznej inteligencji

Po przejęciu całej prowincji możemy skorzystać z kilku ulepszeń i lokalnych bonusów w postaci systemu edyktów. Zyskuje także nasz region centralny, prowadzący biurokrację, podczas gdy okoliczne tereny skupiają się na produkcji. Dzięki temu zarządzanie jest prostsze i zapewne pomoże wyeliminować problem z niekończącymi się oblężeniami w poprzednich odsłonach Total War.

Prace nad nowym interfejsem wciąż trwają. Zapewne łatwiej sprawdzimy postępy naszej frakcji. Rzym podzielono na trzy rywalizujące rodziny i w miarę łatwo możemy podejrzeć, jakim kapitałem politycznym dysponujemy i jak możemy go wydać. Kapitał jest przydatny między innymi podczas radzenia sobie z wydarzeniami losowymi. Cyceron obgaduje nas w senacie? Co robimy? Możemy go wesprzeć, wygnać, oczernić, a nawet po cichu zamordować.

Mówiąc o rozlewie krwi, armie są tak samo ciekawe na polu walki, jak i poza nim. Możemy wybrać jeden z kilku „stanów”: od forsownego marszu do czekania w zasadzce na siły wroga. Istotne jest także budowanie legendy naszych legionów. Historia jest ważniejsza niż poszczególne jednostki. Nawet gdy stracimy wszystkich żołnierzy, legenda i legion przetrwają.

Znów chodzi o sprowadzenie wojny do jednostki: wszystkie legiony zdobywają doświadczenie niezależnie, a punkty wydajemy na tradycje - bonusy do ciężkiej piechoty lub, na przykład, do umiejętności inżynierskich. Łącznie przygotowano dziesięć tradycji. Możemy zdecydować się na pogoń za wszystkimi lub postawić na specjalizację (również generałowie mogą awansować i zdobywać nowej umiejętności).

„Mówiąc o rozlewie krwi, armie są tak samo ciekawe na polu walki, jak i poza nim”

Dynamiczny zasięg widzenia jednostek podnosi napięcie podczas bitew

Zmieniono także sposób, w jaki rekrutujemy armie. Nie musimy już przemieszczać jednostek z miast na odpowiednie miejsca na mapie. Wojska rekrutujemy bezpośrednio w legionie, a na terenach wroga możemy wynająć najemników. Frakcje wrogów dysponują określonymi charakterami, co wyróżni je na tle innych przeciwników i zapewni nieco dynamizmu. Często powoduje to zamieszanie, gdy siły prowadzone przez sztuczną inteligencję podejmują szalone decyzje, możemy więc sprawdzić szczegółowe informacje na temat naszych stosunków dyplomatycznych. Możemy też sprawdzić opinię przeciwnika na temat wcześniejszych poczynań i to, czy przypadkiem nie żywią do nas urazy.

Total War: Rome 2 to także piękna gra. Pola bitew wypełnione są setkami żołnierzy, ustawionymi w imponujące formacje lub rozpierzchniętymi w panice. Mapa kampanii pełna jest drobnych smaczków, wędrujących zwierząt, znanych miejsc, a często także charakterystycznych dla danego regionu jednostek, które możemy rekrutować. Jest to więc świat warty podboju zanim jeszcze rozpoczniemy walkę.

Zobacz także