Trailer Final Fantasy 16 zapowiada intrygę rodem z „Gry o Tron”
Z kryształami zamiast smoków.
Oprawa graficzna Final Fantasy 16 nadal nie wygląda zbyt współcześnie, lecz warstwa fabularna zapowiada się dość bogato - wynika z najnowszego zwiastuna, zatytułowanego „Ambition”.
„Wojenne ognie rozprzestrzeniają się, podczas gdy Valisthea wkracza w epokę ciemności. Dokąd przeznaczenie zaprowadzi Dominantów i jaka przyszłość czeka krainę po zakończeniu konfliktu?” - czytamy w opisie.
Deweloperzy zapewniają we wpisie na oficjalnym blogu PlayStation, że prace wkraczają już w ostatnie fazy „usuwania błędów, poprawiania, szlifowania i optymalizacji”.
Jak wynika z materiału, twórcy starają się opowiedzieć historię zwaśnionych frakcji, odmieniając przy tym słowo „kryształ” przez wszystkie przypadki. Miejscem akcji jest wspomniana Valisthea, czyli kraina, którą opanować chcą przeróżne rywalizujące stronnictwa. Zamieszkują ją ludzie zwani właśnie Dominantami, a więc posiadający umiejętność przyzywania Eikonów.
To oczywiście dobrze znane summony, a trailer prezentuje pierwszą ich porcję. Są dobrze znane kreatury, jak Ifrit i Garuda. Głównym bohaterem jest niejaki Clive Rosfield, który wkracza na „mroczną i niebezpieczną ścieżkę zemsty”.
Nie podano daty konkretnej daty premiery, lecz wspomniane przejście do ostatniej fazy prac powinno sugerować, że planowany okres - lato przyszłego roku - nie jest zagrożony. Gra ukaże się na PlayStation 5.