Trailer Final Fantasy 7 Rebirth podgrzewa nastroje przed premierą
Sephiroth ma niecne plany!
Okazuje się, że Sephiroth jest zły i chce przejąć kontrolę nad Planetą! Powstrzymać go mogą tylko gracze, o czym przypomina najnowszy zwiastun Final Fantasy 7 Rebirth.
Nowy materiał wideo nie należy do najdłuższych, ale obfituje w dynamiczną akcję i szybkie ujęcia, skutecznie podgrzewając atmosferę przed premierą, zaplanowaną na 29 lutego obecnego roku. Square Enix przypomina w ten sposób, że mamy do czynienia z rokiem przestępnym.
Mowa wyłącznie o PlayStation 5, ale zwiastun na samym końcu powtarza także zapewnienia, że okres wyłączności na sprzęt Sony wynosi tylko trzy miesiące, do 29 maja. Nie jest oczywiście jasne, czy tytuł trafi na inne platformy od razu w tym terminie, ale nic nie będzie stało na przeszkodzie.
Towarzyszący materiałowi artykuł na oficjalnej stronie opisuje między innymi nowe postacie. To dobrze znany fanom oryginału Cait Sith ze swoim Moogle, Elena, a także Kapitan Titov, odpowiedzialny za „przeróżne uroczystości” na pokładzie jednostki Shinra-8. Jest też rzut oka na walkę jako Yuffie.
Do minusów doliczyć można fakt, że gra nie otrzyma polskiej lokalizacji, choć dotychczasowa najnowsza odsłona - Final Fantasy 16 - takowe tłumaczenie posiadała. Internetowa petycja w tej sprawie zebrała jak na razie nieco ponad 1,1 tys. podpisów, więc wydaje się, że zapotrzebowanie nie jest jednak ogromne.
Final Fantasy 7 Rebirth to druga z trzech części remake’u tej kultowej odsłony, zapoczątkowanego w 2020 roku za sprawą Final Fantasy 7 Remake. Ponownie wcielamy się w Clouda, który z wraz z ekipą wybrańców stara się powstrzymać korporację Shinrę oraz wspomnianego Sephirotha.