Skip to main content

Trailer Suicide Squad: Kill The Justice League nie spodobał się graczom

Latanie i fioletowe strzelanie.

Kapitan Boomerang biega z karabinem maszynowym i strzela do fioletowych kosmitów, z których wypadają kolorowe tarcze, podczas gdy King Shark zapewnia osłonę z miniguna, a Harley Quinn przemieszcza się po Metropolis równie sprawnie, co Spider-Man.

Wszystko to widzieliśmy wczoraj wieczorem podczas prezentacji rozgrywki z Suicide Squad: Kill The Justice League. Wydaje się, że taka wizja produkcji nie przypadła do gustu graczom, którzy oferują liczne porównania: Gotham Knights, Marvel's Avengers, Crackdown 3, Saints Row, Destiny - wszystkie w negatywnym kontekście.

Trailer na oficjalnym kanale gry w serwisie YouTube ma obecnie niemal trzy razy więcej „kciuków w dół” niż tych pozytywnych, a pod filmem opublikowanym przez PlayStation jest tylko gorzej. Rzut oka na jakikolwiek szanowany serwis - jak Eurogamer.pl - ujawnia głównie negatywne reakcje. Podobnie jest na Twitterze, Reddicie czy na forum ResetEra.

Częstym punktem krytyki jest fakt, że wszystkie postacie otrzymały broń palną z szeregiem statystyk, zamiast charakterystycznego uzbrojenia. Kapitan Boomerang stracił bumerang, a Harley Quinn wydaje się nosić kij baseballowy tylko w przerywnikach. „W grach z superbohaterami najbardziej lubię, gdy mogę strzelać do fioletowych galaret z karabinu maszynowego” - ironizuje jeden z fanów.

Nie może zabraknąć kolorowych oznaczeń rzadkości przedmiotów oraz ważnych informacji na temat tego, że snajperka Boomeranga zada 5019-5331 obrażeń i 283 procent tej wartości w przypadku trafienia krytycznego. Sytuacji nie poprawia fakt, że potwierdzono już, iż tytuł będzie wymagał stałego połączenia z siecią nawet w przypadku grania w pojedynkę. Będzie też oczywiście przepustka sezonowa, w ramach której będziemy mogli ciężko pracować, by odblokować coś, za co wcześniej zapłaciliśmy.

„Nie mogę się doczekać, by zrealizować moje marzenie i zostać człowiekiem-rekinem” - komentuje jeden z graczy. „A następnie strzelać z pistoletu do fioletowych galaret”. „Wyobraźcie sobie Supermana ze strzelbą” - dodaje kolejny widz wczorajszego pokazu PlayStation State of Play.

To „płytka gra bez duszy, która posłuży do sprzedaży przedmiotów kosmetycznych. Tytuł z Supermanem umarł przez ten projekt” - komentuje niejaki „Wrynn”, mając na myśli nieoficjalne doniesienia na temat projektu, którym chciało zająć się studio Rocksteady. „Co gorsza, Superman stał się skinem dla King Sharka”.

Wydaje się, że rozczarowanie jest większe właśnie dlatego, iż mowa o projekcie brytyjskiego studia, które odpowiadało za ceniony cykl Batman Arkham. „Takie coś osiem lat po Arkham Knight po prostu łamie mi serce” - podsumowuje „Jubern” na forum ResetEra.

Zobacz także