Trials Fusion: sześć dodatków, dwustu deweloperów i inspiracja Minecraftem
Premiera 16 kwietnia.
Twórcy Trials Fusion nie ukrywają inspiracji Minecraftem i planują budowę platformy, która będzie rozwijana przez następne lata - wyznają w rozmowie z Eurogamerem.
W dniu premiery zręcznościowa gra z szalonym motocyklistą w roli głównej zawierać będzie około 60 poziomów, ale także ponad tysiąc elementów, do wykorzystania w edytorze tras. Postępy na mapach zbudowanych przez fanów będą liczone do ogólnego poziomu postaci, gdzie zintegrowano także wyniki z trybu sieciowego.
- Trials Evolution debiutowało z mniej niż 60 trasami, ale społeczność stworzyła ich ponad 650 tysięcy - przyznaje Tero Virtala, zarządzający studiem RedLynx. - Wyprodukowaliśmy tytuł, który zaczął ewoluować.
- Po Trials Evolution ukazał się Minecraft - wspaniały tytuł, wsłuchujący się w głosy graczy, ciągle ulepszany i rozwijany. Trials Fusion będzie największą odsłoną serii, ale na tym nie poprzestaniemy. Mamy plany na dodatki i paczki z zawartością, które będą dalej rozwijać grę. Mamy też zespół dedykowany do czuwania nad opiniami graczy, by wiedzieć, co zrobić dalej.
Pomysły na przyszłość obejmują między innymi przepustkę sezonową, w ramach której otrzymamy sześć dodatków, każdy z trasami i elementami do edytora.
Jeśli jednak nie jesteśmy zainteresowani wydawaniem pieniędzy, wystarczy podstawowa wersja gry, wyglądająca teraz nieco lepiej, zwłaszcza na konsolach nowej generacji. Powiększono maksymalny rozmiar mapy (do czterech kilometrów kwadratowych), a wszystkie platformy wyświetlą obraz w 60 klatkach na sekundę.
Kolejną innowacją jest system tricków, wykonywanych przez obracanie prawą gałką analogową. Sztuczki nagradzane są punktami w określonych trybach rozgrywki.
Każdy ze standardowych poziomów zawierać będzie trzy ukryte obiekty do znalezienia, niektóre schowane w dość kreatywny sposób. W jednym z przypadków musimy zatrzymać się na korcie tenisowym, nad naszą głową pojawi się gigantyczna rakieta, a zadaniem jest teraz obrona przed serwującymi pingwinami. Inne obiekty całkowicie zmienią architekturę poziomu - przyśpieszając upływ czasu lub dodając wszędzie płonące obręcze.
Nowością jest także quad - pojazd cięższy, ale dysponujący lepszą przyczepnością. W standardzie są także rowery BMX, znane już z DLC Origin of Pain do Trials Evolution. Pojawią się też nowe mini-gry.
W tle jest jeszcze jedna tajemnica - wszystkie poziomy mają być połączone fabułą, z narracją wydobywającą się z wnętrza naszego motocykla. W planach jest także rozbudowana integracją z odsłoną mobilną - Trials Frontier, ale w tym przypadku twórcy nie chcą jeszcze podawać szczegółów.
Fusion to duży projekt, realizowany przez 110 osób w samym RedLynx, wspomaganych przez następną setkę z Ubisoftu.
- Nadal pracowaliśmy nad Trials Evolution i wiedzieliśmy, gdzie zmierza gra - dodaje Virtala. - Jednak nawet na tym etapie mieliśmy dużo większe ambicje, ale widzieliśmy, że potrzebujemy więcej deweloperów i wsparcie w rejonach, w których nie byliśmy ekspertami.
Ponad dwustu twórców pracuje teraz nad wyeliminowaniem ostatnich błędów i przygotowaniem architektury serwerów.
- Naszą przyszłość określa to, jak zostaną przyjęte nasze gry, i nic nie jest dla nas tak ważne, jak ostateczna jakość i dopracowanie projektu - kończy deweloper. - Te finałowe momenty są bardzo istotne.
Trails Fusion ukaże się 16 kwietnia, na PC, PlayStation 3, Xbox 360, Xbox One i PlayStation 4.