Trudno uwierzyć, że to Fortnite. Nowy edytor ma gigantyczny potencjał
Tryb Kreatywny 2.0 wkracza do gry.
W Fortnite jest już dostepny Unreal Editor for Fortnite (w skrócie UEFN), czyli nowe narzędzie, wnoszące moc edytora Unreal Engine 5 do trybu kreatywnego w strzelance battle royale. Możliwości nowego narzędzia wydają się nieograniczone i już powstały dzięki niemu gry, które prawie w ogóle nie przypominają Fortnite.
Aby zademonstrować, co potrafi Tryb Kreatywny 2.0 (bo taka nazwa również jest używana), Epic przygotowało własne poziomy do wypróbowania. Pierwszy to Forest Guardian (kod wyspy 0348-4483-3263), który przypomina grę przygodową w orientalnych klimatach.
The Space Inside (kod wyspy 9836-7381-5978) to klimatyczny horror, miejscami wzorujący się na kultowym P.T., czyli niedostepnym już demie niedoszłej gry Silent Hills. Jest też Deserted: Domination (kod wyspy 8035-1519-2959), przywodzący na myśl Call of Duty, a dokładniej tryb dominacji. Te poziomy - oraz kilka innych ciekawych projektów - możecie obejrzeć poniżej.
Niektórzy twórcy uzyskali wcześniejszy dostep do UEFN i zdążyli już chociażby odtworzyć kultowe Grove Street z GTA: San Andreas czy zaprojektować coś przywodzącego na myśl God of War.
Rodzi się oczywiście pytanie, jak dużo czasu trzeba spędzić, aby stworzyć poziomy o jakości zaprezentowanej przez Epic Games. Edytory w różnych grach udowadniają jednak, że najbardziej zdeterminowani amatorscy deweloperzy potrafią wykreaować prawdziwe cuda. Wielkie RPG, „poważniejsze” strzelanki czy hity AAA odtworzone w Fortnite to zapewne kwestia czasu.
Z pewnością warto się postarać, bo najcenniejsi dla Epic Games domorośli twórcy otrzymają 40% dochodu netto uzyskanego przez firmę za przedmioty kupowane przez graczy w cyfrowym sklepie Fortnite. Taka część zostanie rozdzielona pomiędzy graczy, którzy stworzyli najpopularniejsze mapy, przyciągające do battle royale więcej osób.
Dla kontekstu warto przypomnieć, że Epic Games zarabia na Fortnite miliardy dolarów rocznie. Suma do rozdzielenia pomiędzy deweloperów-amatorów powinna więc być dość spora.
Dlaczego warto sięgnąć po „Legendy gier wideo”?
Dzięki książce poznasz największych twórców gier wideo w historii, a przy okazji dowiesz się, jak wielki był ich wpływ na wszystkie kolejne gry, również dzisiejsze hity, w które grasz na co dzień.
Kto pierwszy poruszył postacią na ekranie, jak narodziły się komputerowe RPG-i, dlaczego grom tak blisko do filmów, kto wymyślił otwarte światy, jak narodziły się strzelanki czy wreszcie, który znany twórca poleciał w kosmos jako drugi cywil w historii.