Twórca Wing Commander zebrał już ponad 5,5 mln dolarów na nowy projekt
AKTUALIZACJA: wywiad z Chrisem Robertsem, kolejny statek odblokowany.
Aktualizacja: Chris Roberts w rozmowie z GOG.com opowiadał o Star Citizen. - Będzie to tytuł, który wymarzyli sobie fani Privateer i Freelancer. Jestem dumny z tego, co stworzyłem pracując w Origin i Digital Anvil, ale w tamtych czasach możliwości sprzętowe były ograniczone - mówił producent. - Technologia nie pozwoliła nam się rozwinąć, musieliśmy zmieścić grę na kilku dyskietkach czy jednej płycie - dodał.
Roberts mówił także o wpływie, jaki na grę miała praca w branży filmowej. - Nauczyłem się sporo podczas pobytu w Hollywood. Zatrudniłem kilku artystów, którzy wykonali szkice koncepcyjne na potrzeby nowej produkcji - wyjaśnił. Mowa między innymi o Ryanie Churchu i Jimie Martinie, którzy już wcześniej współpracowali z producentem. - Ich prace pozwoliły nadać Star Citizen klasyczny wygląd.
Oryginalna wiadomość: Jeszcze 9 godzin potrwa zbiórka pieniędzy na Star Citizen, kosmiczny symulator Chrisa Robertsa, twórcy Wing Commander i Privateer. Projekt zebrał już prawie 5,5 mln dolarów.
Po osiągnięciu tego poziomu twórcy obiecują dodanie do gry kolejnej jednostki - największego grywalnego statku klasy Bengal, który stanie się bazą wypadową dla najbogatszych klanów i grup graczy.
Po zebraniu 5 mln dolarów Cloud Imperium Games Corporation, zajmujące się produkcją tytułu, zapowiedziało m.in. aplikację na tablety, za pomocą której będzie można sprawdzić ekwipunek postaci, rozszerzenie świata gry do 70 systemów gwiezdnych i dodatkowe misje.
Data premiery Star Citizen została wstępnie ustalona na 2014 rok, tylko w wersji PC. Beta-testy mają zacząć się już w przyszłym roku. Gra tworzona jest na bazie CryEngine 3 i będzie połączeniem Wing Commander, Privateer i Freelancer. Fabuła insirowana jest upadkiem Cesarstwa Rzymskiego. Poza kampanią dla pojedynczego gracza dostaniemy możliwość gry wieloosobowej i w kooperacji, także bez połączenia z Internetem.