Skip to main content

Twitter Gaming milczy. Elon Musk zwolnił wszystkich odpowiedzialnych za konto

Serwis zbankrutuje?

„Gdzie TWAB” to ostatnia wiadomość, jaką wysłano z konta Twitter Gaming, w dniu 3 listopada. Od tego czasu konto - liczące ponad 1 mln obserwujących - milczy, ponieważ Elon Musk zwolnił wszystkie osoby odpowiedzialne za ten obszar firmy.

Konto powstało w 2016 roku, jako próba „wsparcia zaangażowanej społeczności graczy i pomoc dla czołowych organizacji w świecie gier, by dostarczyć wysokiej jakości treści i dotrzeć do fanów”. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, o czym najlepiej świadczy liczba polubień.

Wszystko zmieniło się, gdy kontrowersyjny Elon Musk zakończył proces przejęcia amerykańskiej korporacji. Ogromna fala zwolnień objęła zespoły zajmujące się komunikacją, moderacją, prawami człowieka, etyką, badaniami nad sztuczną inteligencją i tak dalej.

Zwolnieniem „chwalił się” - na Twitterze - także Shiraz Siddiqu, jeszcze do niedawna starszy menedżer do spraw kontaktów społecznościowych. Jak dodaje teraz dziennik Washington Post, razem z nim pracę stracił cały zespół marketingu w dziale Twitter Gaming.

Jedno „martwe” konto brzmi mało dramatycznie, lecz wydaje się, że to oznaka szerszych problemów w korporacji. Sam Elon Musk wspomniał o możliwym bankructwie w wiadomości do pracowników, a czołowi menedżerowie, jeśli nie zostali już zwolnieni, to odchodzą sami. Zakup obciążył firmę miliardami dolarów długów - na tyle, że sama spłata odsetek rysuje się jako ogromny problem.

Dość powiedzieć, że w okresie nadchodzących 12 miesięcy Twitter musi oddać 1,2 miliarda dolarów odsetek. Brzmi jak spore wyzwanie, szczególnie dla podmiotu, który w ostatniej dekadzie tylko dwa razy w historii zakończył rok zyskiem (1,2 mld w 2018 roku i 1,5 mld w 2019 r.).

Na koniec można jeszcze sprecyzować, że TWAB to podsumowanie wiadomości na temat Destiny 2, jakie co tydzień publikuje studio Bungie. Pytanie „gdzie TWAB” stało się swego rodzaju memem wśród miłośników strzelanki.

Zobacz także