Twórca Battlefield V o kobietach w grze: to było nieuniknione
„Kończyły się nam wymówki”.
Kilka dni temu zaprezentowano pierwszy zwiastun Battlefielda V. Kontrowersje wzbudziła między innymi obecność kobiet na polu walki. Dyrektor działu projektowego - Alan Kertz - broni pomysłu i tłumaczy, co stoi za taką decyzją.
„Wiedziałem, że spotkamy się z ostrą reakcją, kiedy naciskałem na umieszczenie w grze postaci kobiecych. Sam mam córkę i na pytanie »Dlaczego nie mogę stworzyć bohatera, który wygląda jak ja?«, nie chcę nigdy być zmuszonym odpowiedzieć »Bo jesteś dziewczyną«” - tłumaczy Kertz na Reddicie.
Użytkownicy forum zapytali, czemu DICE wprowadza bohaterki akurat w tej grze. „Czułem, że to nieuniknione. Kończyły nam się wymówki, a ja miałem wsparcie, więc dzieje się to teraz” - odpowiedział deweloper.
„Społeczeństwo przechodzi zmiany, a ja sam dorosłem i spojrzałem na wszystko inaczej. Pracując w tej branży widzi się, nie wiedzieć czemu, dużo męskiej dominacji. Projektuję gry w studiu, które dostrzega problem i pozwala na różnorodność. To dla mnie bardzo ważne.”
Deweloper podkreślił ponadto, że decyzja jest krokiem w dobrym kierunku, a on sam znajdzie się po „właściwej stronie historii”, nie dyskryminując kobiet w grze.
Kertz napisał też, że tworzenie gry polega na balansowaniu między realizmem a angażującym doświadczeniem. W podobnym tonie twórcy wypowiedzieli się kilka dni temu na Twitterze.
„Myślę, że na rynku jest wiele realistycznych gier, jak Day of Defeat czy Post Scriptum, a każda czymś się wyróżnia. Nie zapomnijmy, że pierwszy Battlefield osadzony w realiach II wojny światowej otrzymał DLC z plecakiem odrzutowym” - dodał deweloper.