Twórca Flappy Bird usunął grę ze sprzedaży, ponieważ była zbyt „uzależniająca”
„Stała się problemem...”
Okazuje się, że Dong Nguyen miał na myśli dobro wszystkich graczy, gdy usuwał zręcznościowe Flappy Bird ze sprzedaży. Jak przyznał w jednym z wywiadów, tytuł stał się „produktem uzależniającym”.
Niezależny deweloper z Wietnamu zabrał głos po raz pierwszy od zrezygnowania z rzekomych zysków na poziomie 50 tys. dolarów dziennie, dostarczanych przez sprzedaż na iTunes i Google Play.
- Flappy Bird powstało z myślą o kilku minutach zabawy dla zrelaksowanych osób - wyjaśniał 29-latek w rozmowie z serwisem Forbes. - Ale gra stała się uzależniającym produktem. Stała się problemem. Aby rozwiązać tę kwestię, najlepiej usunąć Flappy Bird. Na zawsze.
Zapowiedź Nguyena zaskoczyła i zasmuciła fanów. Ci bardziej zdenerwowani zaczęli nawet wysyłać twórcy śmiertelne i wulgarne groźby. „Bardzo dziękuję za granie w moją produkcję” - odpowiedział spokojnie.
Jedna z hipotez zakładała, że to zbytnie podobieństwo do serii Super Mario zmusiło autora do zaprzestania sprzedaży. Nintendo zaprzecza jednak, by interweniowało w tej sprawie.
- Moje życie nie jest już takie komfortowe jak wcześniej - dodaje deweloper. - Nie mogłem spać. Nie wydaje mi się, żebym popełniał błąd, wszystko przemyślałem.
I choć Flappy Bird nie jest już dostępne, Nguyen zapowiada kontynuowanie prac nad innymi projektami. „Po tym sukcesie nabrałem pewności siebie i mogę robić, co tylko zechcę.”