Twórca Godus przyznaje, że gra nie zrealizuje wszystkich obietnic
Peter Molyneux ma już inny projekt.
Zasłużony producent Peter Molyneux wypracował już sobie opinię człowieka, którego obietnice nie zawsze zostają zrealizowane. Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie w przypadku strategicznej gry Godus, sfinansowanej na Kickstarterze w grudniu 2012 roku.
Sam Molyneux pracuje już nad nowym projektem, a opiekę nad Godus przejął projektant o wyjątkowo swojsko brzmiącym nazwisku - Konrad „FuriousMoo” Naszynski. Ten przyznał szczerze na oficjalnym forum dyskusyjnym, że założenia prezentowane podczas zbiórki pieniędzy nie zostaną w pełni zrealizowane.
Naszynski wyjaśnia także, że musi koncentrować się na tym, co może wykonać w krótkim czasie i przy niskim nakładzie środków, więc wszelkie większe zmiany w Godus również wydają się być wykluczone (dzięki, RPS).
W planach było między innymi ukończenie gry w 7-9 miesięcy, co oczywiście nie zostało zrealizowane. Brakuje wersji Linux, obiecywanego forum dyskusyjnego dla zainteresowanych graczy, a także albumu dokumentującego prace, który był jednym z prezentów dla wpłacających odpowiednią kwotę na Kickstarterze. Również tryb wieloosobowy jest niedokończony.
„Na ma sensu robić wielkich planów, ponieważ nie wiem, co uda się osiągnąć” - napisał Naszynski. „Zastanawiam się teraz raczej nad tym jak zamienić Godus w kompletny produkt, a nie nad tym, jak zrealizować obietnice z Kickstartera.”
Tymczasem Peter Molyneux zapowiada już, że jego kolejny projekt - The Trail - będzie „doświadczeniem, jakiego wcześniej nie widzieliśmy”, bazującym na „niewykorzystanych dotychczas uczuciach i emocjach”.
Godus nadal dostępne jest w programie Early Access na Steamie. To „boska” strategia, w której czuwamy nad rozrastającą się cywilizacją. Zaczynamy z dwoma osadnikami, a po trzech godzinach obserwujemy już setki domów i posiadłości na rozległym terenie.