Twórca It Takes Two jest pewny sukcesu swojego kolejnego dzieła. „Nie można się nie przechwalać mając taką grę”
Josef Fares podgrzewa atmosferę przed galą TGA.
Nie da się ukryć, że studio Hazelight, specjalizujące się w grach kooperacyjnych, ma za sobą bardzo dobrą passę wysoko ocenianych i chętnie kupowanych tytułów. Zapowiedź kolejnej gry studia zobaczymy dopiero dzisiaj w nocy podczas gali The Game Awards, ale szef studia Josef Fares już dzisiaj jest pewien, że będzie ona kolejnym ogromnym sukcesem.
W opublikowanym niedawno filmie w mediach społecznościowych Fares nie tylko pokazał, jak wygląda siedziba studia, ale także ujawnił kilka informacji o nowym projekcie. Wiemy między innymi, że w główne role Mio oraz Zoe (które to postacie nazwał po swoich córkach) wcielają się odpowiednio aktorki Kaja Chan oraz Elsie Bennett.
Przez cały czas trwania materiału Fares zachwala tytuł, chociaż nie pokazał nawet urywka gameplayu. Jak sam też tłumaczy - ciężko mu nie być bardzo optymistycznym w stosunku do gry. „Wielu ludzi mówi, że się przechwalam, ale po prostu nie można się nie przechwalać, mając taką grę przed sobą. Mówię wam. Przekonacie się sami, kiedy już zagracie” - stwierdza deweloper podczas nagrania.
Oprócz tego niestety nie dowiedzieliśmy się zbyt wielu informacji o grze. Jedyną wskazówką do jej zawartości może być wspomnienie o jednym z deweloperów widocznych na filmie, że pracuje on nad „wielkim bossem w grze” - także można się spodziewać, że gameplay będzie raczej podobny do fantazyjnego It Takes Two, niż raczej brutalnego i mocno realistycznego A Way Out. Z tytułu gry oficjalnie poznaliśmy tylko liczbę liter oraz pierwszą i ostatnią literę - internauci spekulują, że gra będzie się nazywała Split Fiction.
Przypomnijmy, że jednocześnie It Takes Two nadal sprzedaje się świetnie, pomimo bycia dostępnym w abonamentach Game Pass oraz EA Access, a także rozdawaniu gry w ramach comiesięcznej rotacji PS Plus. W połowie listopada studio pochwaliło się, że tytuł sprzedał się w nakładzie 20 milionów egzemplarzy.